Czy po wprowadzeniu kont omnibus nasz rynek stanie się bardziej niebezpieczny i narażony na atak spekulantów? Czy instytucja kont zbiorczych faktycznie wprowadzi nowe, nieistniejące dzisiaj zagrożenia, jak pisał Paweł Pelc w artykule "Omnibusy wjeżdżają na polski parkiet" ("Rz" z 12 października).
Rozwiązania implementowane na polskim rynku kapitałowym ponad 20 lat temu były bardzo nowoczesne... 20 lat temu. Od tamtego czasu rynki finansowe na świecie przeszły wiele zmian, a to, co kiedyś było rozwiązaniem dobrym, teraz może być barierą dalszego rozwoju. Obrót papierami wartościowymi przybrał bowiem międzynarodowy charakter wymagający odpowiednich zmian także w sferze regulacyjnej.
Rzeczywiste relacje
Zacznijmy od odpowiedzi na pytanie, czy obowiązujący do tej pory system dwustopniowej rejestracji papierów wartościowych dawał gwarancję, że zawsze jesteśmy w stanie zidentyfikować finalnego właściciela papierów wartościowych. Otóż nie do końca.
W niektórych przypadkach, jeżeli rachunek papierów wartościowych prowadzony był dla zagranicznej instytucji finansowej, która działała na rachunek swoich klientów, również niemożliwa była identyfikacja rzeczywistych – ekonomicznych – właścicieli polskich papierów wartościowych. Mogli nimi być klienci tejże instytucji, która na ich zlecenie na własny rachunek nabywała papiery wartościowe w Polsce. Wprowadzenie rachunków zbiorczych pozwoli na pokazanie rzeczywistych relacji między taką firmą a jej klientami.
Likwidowanie barier
Mimo trwającego od wielu miesięcy kryzysu finansowego polski rynek kapitałowy ciągle się rozwija, zwiększając nie tylko bazę zagranicznych inwestorów, ale także znacząco podnosząc wartość obrotów tej grupy. Brak możliwości otwierania rachunków zbiorczych stanowił coraz większą barierę w dalszym rozwoju rynku kapitałowego w Polsce, który przez ostatnie lata przeszedł z pozycji rynku lokalnego do regionalnego centrum finansowego.