Nowa ustawa o prokuraturze bez okrągłego stołu

Od fizycznej bliskości siedziby prokuratury ważniejsze jest to, by w chwili, gdy ktokolwiek potrzebuje pomocy prokuratury, instytucja ta zadziałała szybko, sprawnie i kompetentnie – uważa rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk

Publikacja: 15.12.2011 07:45

Nowa ustawa o prokuraturze bez okrągłego stołu

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka Paweł Gałka

Red

Tekst prokuratora Jacka Skały ("Rz" z 12 grudnia) budzi zdumienie. Autor uważa, że prokurator generalny nie powinien tworzyć własnego zespołu, który opracuje założenia nowej ustawy o prokuraturze. Zdaniem Skały może to uczynić jedynie okrągły stół, przy którym zapewniono by prokuratorowi generalnemu tylko jedno z miejsc, obok przedstawiciela związku zawodowego (jak należy się domyślać – samego prokuratora Skały) i np. reprezentanta forum dyskusyjnego (zapewne internetowego, choć jaki jest temat rozważań tego forum, autor nie precyzuje).

Zobacz »

Prawnicy, doradcy i biegli

»

Prokuratorzy

Każdy może stworzyć własny projekt ustawy, ale nie każdy z nich będzie traktowany równie poważnie jak ten, który powstanie pod auspicjami prokuratora generalnego. Powołując własny zespół do wykonania tego zadania, prokurator generalny Andrzej Seremet dobrał do jego składu osoby, które są w stanie szybko, sprawnie i na odpowiednim poziomie merytorycznym stworzyć podwaliny przyszłej ustawy. Może istotnie prokuratorzy wchodzący w skład zespołu nie prowadzili w ostatnim czasie postępowań przygotowawczych, ale za to dysponują wiedzą i umiejętnościami koniecznymi do prac nad projektem aktu prawnego. Pisanie projektu ustawy wymaga innych umiejętności niż prowadzenie śledztwa czy nadzorowanie dochodzenia. Zespół nie mógł być przy tym zbyt liczny, bo wykluczałoby to właśnie możliwość sprawnego działania.

Opinie środowiska

Nie oznacza to, że zespół pozostanie głuchy na opinie środowiska prokuratorskiego. Wręcz przeciwnie. Poznaniu jego poglądów służyło przekazanie wszystkim prokuratorom ankiety, w której sformułowano pytania dotyczące najbardziej istotnych kwestii związanych z modelem przyszłej prokuratury. Po raz pierwszy w historii prokuratury skorzystano z takiej metody zbierania opinii prokuratorów. Zawiedzeni tym faktem mogą być tylko niektórzy samozwańczy reprezentanci środowiska, bo tym razem prokuratorzy mogą się wypowiedzieć we własnym imieniu i nikt nie będzie tego czynił za nich.

Wypada żałować, że prokurator Skała nie dość uważnie zapoznał się z treścią ankiety. Jak twierdzi, nie zapytano w niej o likwidację prokuratur apelacyjnych. Spójrzmy więc do ankiety. W jej punkcie 7 zawarto pytanie szersze niż tylko kwestia dalszego istnienia prokuratur apelacyjnych. Dotyczyło ono utrzymania dotychczasowej struktury prokuratury, odpowiadającej strukturze sądownictwa powszechnego.

Ponieważ prokuratorowi generalnemu zależało na poznaniu poglądów i koncepcji prokuratorów, również takich, które wykraczają poza pytania ankiety, nie ma ona formuły zamkniętej. W jej punkcie 17 przewidziano przedstawienie dodatkowych, własnych uwag ankietowanego.

Zespół, który ma opracować założenia do projektu ustawy, będzie też otwarty na wszelkie interesujące idee przedstawione w inny sposób, np. podczas konferencji na temat ustawy, zaprezentowane w tekstach prasowych czy w pismach kierowanych wprost do zespołu.

Pisanie projektu ustawy wymaga innych umiejętności niż prowadzenie śledztwa czy nadzorowanie dochodzenia

Należy jednak podkreślić, że przedstawienie własnych uwag czy propozycji to nie to samo co opracowywanie projektu ustawy. O ile te pierwsze może przedstawić każdy prokurator, o tyle skonstruowanie ustawy należy pozostawić odpowiednio dobranemu, nielicznemu gremium. Przyjęcie innej koncepcji nie dawałoby gwarancji rychłego opracowania zadowalającego projektu.

Z tego powodu zrezygnowano z powoływania do zespołu przedstawicieli stowarzyszeń prokuratorskich czy związków zawodowych. W odniesieniu do niektórych tego rodzaju organizacji trudno zakładać, że są one reprezentatywne dla znaczącej części środowiska. Gdyby do prac włączono przedstawicieli wszystkich organizacji reprezentujących prokuratorów, należałoby też przewidzieć miejsce dla tych, którzy chcą się podzielić własnymi pomysłami, a nie są zainteresowani przynależnością do tych organizacji. Spowodowałoby to rozrost zespołu uniemożliwiający szybkie osiągnięcie zakładanego celu – stworzenie projektu nowej ustawy.

Autor nie zauważa, że minister sprawiedliwości Jarosław Gowin zamierza oddelegować do prac zespołu swego przedstawiciela. Da to gwarancję współdziałania zespołu z organem, który jest uprawniony do inicjatywy ustawodawczej, a także może wnieść wiele cennych pomysłów przydatnych do opracowania ustawy. Tym samym udział ministra sprawiedliwości w pracach zespołu jest już zapewniony bez konieczności sięgania po postulowaną przez autora formułę okrągłego stołu.

Podobnie rzecz się ma z udziałem reprezentanta Krajowej Rady Prokuratury. To organ szczególnie istotny w obecnym i zapewne przyszłym modelu prokuratury. Nie przewidziano natomiast miejsca dla przedstawiciela Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu RP. Ostateczna treść ustawy i tak będzie zależna od woli ustawodawcy. Na opinie i działania komisji sejmowej przyjdzie więc odpowiedni czas. Wtedy też o projekcie będą mogli się wypowiedzieć przedstawiciele grup i środowisk innych niż prokuratorskie. Nic nie stoi na przeszkodzie, by prezentowali je już teraz.

Widoczne niekonsekwencje

W tekście Jacka Skały są też niekonsekwencje. Z jednej strony postuluje włączenie do prac nad ustawą reprezentantów wolnych zawodów prawniczych, z drugiej zaś sprzeciwia się udziałowi w nich prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego. I to dlatego, że jest on czynnym adwokatem. Zdaniem autora grozi to tym, że nowa ustawa powstawać będzie w kancelarii adwokatów.

Jacek Skała chwali też ustawę, na mocy której doszło do rozdzielenia stanowisk prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, choć błędnie podaje, że nastąpiło to 1 kwietnia 2009 r., w rzeczywistości bowiem ustawa ta weszła w życie 31 marca 2010 r. Nie zauważa przy tym, że inicjatorem tego podziału był minister Zbigniew Ćwiąkalski. Z tych powodów trudno się oprzeć wrażeniu, że na stosunek autora do prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego wpłynęły inne względy. Być może wiążą się one ze sprawą zatrzymania trzech członków zarządu klubu piłkarskiego Cracovia w 2008 r. Ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski przeprosił prezesa klubu za te działania podjęte na zarządzenie prokuratora Jacka Skały. Wobec tego ostatniego wszczęto potem postępowanie dyscyplinarne, które dotychczas się nie zakończyło. Ocenę, że zatrzymania były bezpodstawne, podzielił również sąd. Dwaj członkowie zarządu Cracovii zatrzymani wspólnie z prezesem otrzymali od Skarbu Państwa zadośćuczynienie pieniężne.

Gołe fakty

W artykule Skały są też informacje nieprawdziwe. Twierdzi, że około 1/3 prokuratorów pracuje w oderwaniu od działalności oskarżycielskiej. Dane te nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, podobnie jak uwaga, że struktura organizacyjna prokuratury przypomina odwróconą piramidę, a liczba prokuratorów prowadzących postępowania i występujących w sądowych salach maleje. Takie konstatacje dziwią tym bardziej, że są głoszone przez prokuratora, który sam nie prowadzi ani nie nadzoruje postępowań przygotowawczych. Nie występuje też przed sądem w roli oskarżyciela. Jacek Skała, pozostając prokuratorem, od kilku miesięcy zajmuje się wyłącznie pracą związkową. Docenić należy aktywność autora, który publicznie zabiera głos w niemal każdej kwestii dotyczącej prokuratury, powołując się na własne doświadczenia zawodowe, jak choćby w odniesieniu do sięgania po międzynarodową pomoc prawną. Jak jednak wynika z informacji jego przełożonych, takich czynności dotychczas jako prokurator w ogóle nie wykonywał.

Zdumiewa też stwierdzenie, że są jednostki organizacyjne "najwyższego szczebla", w których tylko 1/4 składu osobowego jest zaangażowana w prowadzenie postępowań. Należy przypuszczać, że autor odnosi tę liczbę do prokuratorów wydziałów do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji prokuratur apelacyjnych. Powinien jednak pamiętać, że postępowanie karne nie kończy się na śledztwie czy dochodzeniu. Prokuratorzy wydziałów postępowania sądowego występujący w postępowaniu odwoławczym są dla końcowego efektu procesu karnego równie ważni jak ci, którzy prowadzili postępowanie przygotowawcze. Nie ma też podstaw, by uważać, że wszyscy inni prokuratorzy oprócz prowadzących lub nadzorujących postępowania przygotowawcze są dla prokuratury bezużyteczni. Zawsze należy postrzegać tę instytucję jako całość, w której poszczególni prokuratorzy odgrywają różne role, ale wszyscy mogą być dla jej dobrego funkcjonowania równie niezbędni.

Nie ma potrzeby polemizować z wszystkimi wątpliwymi tezami analizowanego artykułu. Warto się jednak odnieść do uwagi, że nie należy likwidować małych jednostek organizacyjnych, ponieważ prokuratura powinna być blisko obywatela. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że niewielu obywateli chciałoby być blisko prokuratury. Od fizycznej bliskości jej siedziby ważniejsze jest to, by w chwili, gdy ktokolwiek potrzebuje pomocy prokuratury, instytucja ta zadziałała szybko, sprawnie i kompetentnie.

Osiągnięciu tego samego celu powinna też służyć nowa ustawa o prokuraturze.

Zobacz » Prawnicy, doradcy i biegli » Opinie i analizy

Tekst prokuratora Jacka Skały ("Rz" z 12 grudnia) budzi zdumienie. Autor uważa, że prokurator generalny nie powinien tworzyć własnego zespołu, który opracuje założenia nowej ustawy o prokuraturze. Zdaniem Skały może to uczynić jedynie okrągły stół, przy którym zapewniono by prokuratorowi generalnemu tylko jedno z miejsc, obok przedstawiciela związku zawodowego (jak należy się domyślać – samego prokuratora Skały) i np. reprezentanta forum dyskusyjnego (zapewne internetowego, choć jaki jest temat rozważań tego forum, autor nie precyzuje).

Pozostało 94% artykułu
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"