Trybunał uznał, iż zbrodnia miała charakter zbrodni wojennej i orzekł naruszenie art. 38 EKPCz (obowiązek współpracy z Trybunałem) wobec faktu, że przed Trybunałem Rosja odmówiła przedłożenia dokumentów. Niestety odmowa współpracy z Trybunałem ze strony Rosji nie jest sprawą precedensową. Podobnie było w wielu innych spawach dotyczących zbrodni pozbawienia życia czy zniknięcia ludzi uprowadzonych przez niezidentyfikowanych sprawców. Jednakże w sprawach czeczeńskich Trybunał posługiwał się formułą domniemania korzystnego na rzecz skarżących, przyjmując za zaistniałe fakty, iż nastąpiło uprowadzenie członków rodziny skarżących przez służby bezpieczeństwa Rosji, skoro niezidentyfikowani porywacze mówili językiem rosyjskim, a Rosja odmawiała dostarczenia Trybunałowi akt. Szkoda, że takiej konsekwencji nie wykazał Trybunał w sprawie katyńskiej i nie orzekł o naruszeniu art. 2 EKPCz (zakazującego pozbawiania życia człowieka) w aspekcie proceduralnym tj., iż nie zapewniono rzetelnego postępowania co do wyjaśnienia okoliczności śmierci, sprawców, miejsca pochowania zabitych itd., co przecież zarzucali skarżący. Natomiast Trybunał potraktował ten aspekt w kategoriach naruszenia art. 3 EKPCz (zakaz tortur i nieludzkiego traktowania) przez traktowanie skarżących w sposób niehumanitarny w wyniku niedopuszczania ich do materiałów śledztwa, braku informacji lub dezinformacji.

Co do naruszenia art. 2 EKPCz Trybunał uznał, że nie jest w  stanie rozstrzygnąć sprawy merytorycznie ze względu na to, że zbrodnia zaistniała w 1940 r., a więc przed przyjęciem konwencji przez Rosję. Orzeczenie w kwestii braku podstaw dla jurysdykcji Trybunału nastąpiło większością 4 sędziów w stosunku do 3.

Pozostający w mniejszości sędziowie, w tym przewodniczący składu orzekającego, złożyli zdania odrębne, argumentując, iż z faktu braku przedawnienia zbrodni wojennych Trybunał jest właściwy do orzekania w tej kwestii, mimo iż dotyczy to zdarzenia zaistniałego przed wejściem w życie konwencji. Wskazali, że postawa władz rosyjskich niezrozumiała, wzajemnie wykluczająca się w kwestii procedury, jak i twierdzeń co do faktów związanych z uśmierceniem bliskich skarżących istniała już po wejściu w życie EKPCz w stosunku do Rosji. Podkreślili, iż w grudniu 2004 r., 14 lat po otwarciu archiwów, Rosyjska Komisja dla Ochrony Tajemnicy Państwowej zakwalifikowała 36 tomów akt jako ściśle tajne. Uznali za nielogiczne i szokujące, że to, co było początkowo transparentne, stało się w końcu ściśle tajne. Taka postawa władz rosyjskich prezentowana po wejściu w życie w stosunku do Rosji konwencji jest zdaniem sędziów wielce istotnym czynnikiem pozwalającym na przyjęcie, iż Trybunał miał kompetencje do orzeczenia w kwestii naruszenia art. 2 przez Rosję i w konsekwencji stwierdzenia naruszenia tego artykułu. Daje to szansę na zmianę stanowiska przez Wielką Izbę w razie odwołania do niej.