Reklama
Rozwiń
Reklama

Sprawa Amber Gold wpłynie na postrzeganie sądów i prokuratury - uważa Tomasz Pietryga

Sprawa Amber Gold będzie miała ogromny wpływ na postrzeganie sądów i prokuratury w najbliższych latach przez opinię publiczną.

Publikacja: 11.09.2012 19:11

Sprawa Amber Gold wpłynie na postrzeganie sądów i prokuratury - uważa Tomasz Pietryga

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

„Wy nic nie rozumiecie, nie ma sensu cokolwiek tłumaczyć" -  powiedział  mi  komentując medialne komentarze w sprawie letniej afery pewien sędzia,  wydymając przy tym znacząco zniesmaczone usta.

Mam wrażenie, że  podobny grymas przyjęła  przeważająca część środowiska  sędziowskiego i prokuratorskiego, wychodząc najwidoczniej z założenia, że  z ludźmi, którzy znają prawo i wymiar sprawiedliwości – co najwyżej z serialu o sędzi Annie Marii Wesołowskiej nie warto rozmawiać, bez względu na to w jakim byliby błędzie.

Toteż lansowana w mediach teza o „winie Temidy" - wspierana przez zawsze niezawodnych polityków i dyżurnych ekspertów, również tych z tytułami profesora prawa,  nie doczekała się żadnej reakcji.

Sądy i prokuratura atakowane ze wszystkich stron zachowywały się jak duży, silny ale nieporadny dzieciak, który nie jest wstanie odeprzeć ataku zwinniejszego przeciwnika.

Dopiero kiedy kurz bitewny opadł, po kilku tygodniach pojawiły się pierwsze nieśmiałe uchwały i publiczne komentarze przedstawicieli  środowiska wskazujące, np. że fakt, że. pan P.  mimo wcześniejszej karalności otrzymał wyroki w zawieszeniu i mógł  dodatkowo rejestrować firmę - nie jest wcale winną sądów, ale co najwyżej obowiązującego prawa.

Reklama
Reklama

Było to jednak powiedziane o wiele za późno ( i za cicho), gdyż winny został wcześniej wskazany, a wizerunek i zaufanie do niego mocno nadszarpnięte.

Stało się to niestety na własne życzenie samych zainteresowanych, którzy nie byli wstanie  prosto i rzeczowo, a przede wszystkim szybko zareagować na ataki. Jest  to tym bardziej zaskakujące, gdyż w każdym sądzie i prokuraturze są rzecznicy prasowi właśnie do takich celów. Są jeszcze sędziowskie i prokuratorskie stowarzyszenia bardzo głośno krzyczące np. w sprawie wynagrodzeń. W sprawie Amber Gold widocznie zabrakło refleksu. I  chyba wyszedł stary grzech, my zamknięci w  wieży z kości słoniowej, nieomylni nie musimy się przed nikim tłumaczyć.

„Wy nic nie rozumiecie, nie ma sensu cokolwiek tłumaczyć" -  powiedział  mi  komentując medialne komentarze w sprawie letniej afery pewien sędzia,  wydymając przy tym znacząco zniesmaczone usta.

Mam wrażenie, że  podobny grymas przyjęła  przeważająca część środowiska  sędziowskiego i prokuratorskiego, wychodząc najwidoczniej z założenia, że  z ludźmi, którzy znają prawo i wymiar sprawiedliwości – co najwyżej z serialu o sędzi Annie Marii Wesołowskiej nie warto rozmawiać, bez względu na to w jakim byliby błędzie.

Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Czy prezydent zawetuje ustawę o KRS? Niekoniecznie
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Opinie Prawne
Patrycja Pobideł, Mariusz Ulman: Czas na „plan S”, czyli zróbmy to sami
Opinie Prawne
Sławomir Wikariak: Najmniej sensowna praca świata
Opinie Prawne
Radzikowski: Kiedy fiskalizm udaje profilaktykę, czyli przypadek opłaty cukrowej
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Nikt nie chce umierać za mocniejszą inspekcję
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama