Progi i bariery

Mimo optymistycznego raportu Komisji Europejskiej w Polsce ?w dalszym ciągu występują bariery w dostępie do pomocy prawnej, których coroczny wzrost liczby profesjonalnych prawników ?z pewnością nie usunie – pisze radca prawny.

Publikacja: 27.03.2014 08:56

Dariusz Sałajewski

Dariusz Sałajewski

Foto: materiały prasowe

Red

Komisja Europejska ogłosiła „Tablice wyników wymiaru sprawiedliwości", które 15 marca w artykule „Polskie sądownictwo nie jest wcale najgorsze" przywołał red. Paweł Rochowicz. Zwróciłem uwagę na jedną z tabel, która prezentowała liczbę prawników na 100 tys. mieszkańców w krajach UE. Znalazł się tam podpis, który dosłownie cytuję: „w ostatnich latach za sprawą fali młodych adwokatów i radców prawnych poprawiła się dostępność pomocy prawnej w Polsce".

Tak mówi zwykła statystyka. Plasujemy się  blisko podium, a na pewno – gdyby stosować klasyfikację olimpijską – na punktowanym miejscu. Ze 114 profesjonalnymi pełnomocnikami na 100 tys. mieszkańców Polska wyprzedza państwa skandynawskie, Francję, za nami plasują się Dania, Holandia i oczywiście większość – jeśli nie wszystkie – państw Europy Środkowo-Wschodniej. Wydaje się, że autorzy raportu mówią głośno: skończmy z retoryką o strukturalnej i cywilizacyjnej wręcz potrzebie otwierania dostępu do zawodów prawniczych. Tu jest już normalnie. Kto chce być radcą prawnym czy adwokatem, może nim zostać. Musi tylko zdać egzamin zawodowy. Reszta w rękach chętnego. Niestety, nie jest tak różowo. Dlaczego? O tym poniżej.

Bariery ciągle? istnieją

Czy skończyły się problemy z dostępem do pomocy prawnej w naszym kraju? Odpowiedź nie może być oparta tylko na przywołanej na wstępie europejskiej statystyce.

Występowały  i nadal występują w Polsce bariery, które ograniczają dostępność do pomocy  prawnej, a których coroczny wzrost liczby profesjonalnych prawników z pewnością nie usunie. Cóż to za bariery? Z perspektywy samorządu radców prawnych widzimy  trzy podstawowe.

Pierwsza bariera to niski  poziom kultury  prawnej społeczeństwa i brak chęci korzystania z prawnika. Można to obserwować w życiu prywatnym, w kontaktach z instytucjami publicznymi oraz przy podejmowaniu i prowadzeniu działalności gospodarczej. Nieznajomość prawa, która niewątpliwie – i nie tylko zgodnie z rzymską paremią – szkodzi, w naszym kraju urasta,  niestety, do problemu cywilizacyjnego. Szkodzi nie tylko jednostkom, ale i państwu, obniża poziom  wzajemnego zaufania na linii obywatel– państwo. Przyczynia się do powstawania szkód lub utraty korzyści obywateli i przedsiębiorców, co w ostateczności obniża globalny dorobek całego społeczeństwa.

Według mnie stanowi  to jeden z hamulców rozwojowych naszego kraju. Rozwiązaniem tego problemu jest spójna polityka społeczna edukacji prawnej już na etapie nauczania szkolnego i akademickiego, ale też zdecydowanie poza ten obszar wykraczająca. Rozmowy, jakie w tej sprawie przeprowadziłem ostatnio z wicepremier Elżbietą Bieńkowską, a także ministrami edukacji narodowej  i sprawiedliwości, upoważniają do stwierdzenia, że szansą na wzrost poziomu świadomości prawnej społeczeństwa mogą być projekty edukacyjne realizowane w ramach programu operacyjnego „Wiedza, edukacja, rozwój", finansowanego ze środków unijnych w latach 2014–2020. Samorząd radców prawnych przygotowuje się do aktywnego uczestnictwa w tych projektach.

Bariera druga to nadal nieuregulowana w naszym kraju kwestia pomocy prawnej dla osób ubogich zapewniana przez państwo. Dzieje się tak, mimo że w orędziu inaugurującym obecną kadencję prezydenta RP  Bronisława Komorowskiego  sprawa ta wymieniona została na jednym z  czołowych miejsc. Kolejne  inicjatywy i propozycje rozwiązań, będące między innymi dorobkiem Forum Debaty  Publicznej organizowanego przez Kancelarię Prezydenta, nie wychodzą,  niestety,  poza fazę koncepcyjną. Przyczyna wydaje się oczywista – brak środków w budżecie. Z perspektywy aktywnego obserwatora uważam, że na konieczne wydatki  związane z wprowadzeniem systemu dla ubogich decydenci polityczni patrzą bardzo krótkowzrocznie. Nie  dostrzegają korzyści po stronie przychodowej budżetu. Stwierdzam z całą mocą, że tworzenie funduszu pomocy prawnej, czego wyłącznym animatorem, choć niekoniecznie jedynym fundatorem, musi być państwo, leży w dobrze pojętym interesie publicznym. Ze środowiska radców prawnych i adwokatów wychodzą  ostatnio propozycje innych niż budżetowe źródeł zasilania takiego funduszu. Powinny one być dostrzeżone i poważnie rozważone, nawet jeśli  dziś wydają się za bardzo wizjonerskie.

Polisa nie tylko na życie

Bariera trzecia to brak upowszechniania, mocno popularnych już w innych krajach Wspólnoty Europejskiej, ubezpieczeń  pomocy prawnej. Bariera ta wiąże się ściśle z barierą pierwszą, czyli brakiem świadomości konieczności asekuracji prawnej. Przezorny zawsze ubezpieczony – doskonale pamiętam te niemal jedyne przed kilkudziesięciu laty barwne neony, reklamujące naszego wówczas też jedynego  i państwowego ubezpieczyciela. Dziś nie ma takich neonów, choć zakres ryzyka prawnego, przed którym należałoby się ubezpieczać, jest zdecydowanie większy. W centrum zainteresowania państwa powinna się znaleźć konieczność edukacji obywateli również pod tym względem. Nie chodzi bynajmniej o reklamę konkretnych produktów ubezpieczeniowych, ale o publiczną kampanię medialną dotyczącą tej kwestii.

Pod względem liczby  prawników przypadających na 100 tys. mieszkańców zdecydowanie wyprzedzają Polskę m.in. Włochy i Grecja. Ciekawe, że te same kraje są na szarym końcu w równocześnie publikowanej przez Komisję Europejską klasyfikacji dotyczącej czasu rozpatrywania spraw przez sądy, a przecież dostępność pomocy prawnej to również dostępność do sądu i możliwość rychłego rozstrzygnięcia sprawy. Dostępności nie da się mierzyć wyłącznie liczbą prawników. Jest ona jeszcze czymś innym. Mniejszą ilością barier i za wysokich progów.

Autor jest prezesem Krajowej Izby Radców Prawnych

Komisja Europejska ogłosiła „Tablice wyników wymiaru sprawiedliwości", które 15 marca w artykule „Polskie sądownictwo nie jest wcale najgorsze" przywołał red. Paweł Rochowicz. Zwróciłem uwagę na jedną z tabel, która prezentowała liczbę prawników na 100 tys. mieszkańców w krajach UE. Znalazł się tam podpis, który dosłownie cytuję: „w ostatnich latach za sprawą fali młodych adwokatów i radców prawnych poprawiła się dostępność pomocy prawnej w Polsce".

Pozostało 91% artykułu
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego