Ekonomiczna analiza prawa jest już w Polsce stosunkowo dobrze znana. „Law and Economics" posługuje się teoriami ekonomicznymi i metodami ekonometrycznymi. Podobnie jak ujęcie prawno-porównawcze, daje użyteczne narzędzia badania systemu obowiązujących norm. Mało mówimy natomiast o finansowej analizie prawa. Zainicjowana w 1997 r. „Law and Finance" bada zagadnienia związane z ochroną inwestorów oraz ładem korporacyjnym w rozmaitych częściach świata. Zaczyna od przeglądu różnic w prawie i w praktyce oraz analizuje, jak wpływają one na odmienność gospodarek, rynku kapitałowego i sposobów finansowania przedsiębiorstw.
Skupia się nie tylko na przyszłości, ale podkreślając kontynuację historyczną, studiuje tradycje prawne. Chętnie ocenia je pod względem użyteczności dla rozwoju finansowego i handlowego. Twórcy lubią nazywać ją teorią prawnych początków i używają jako empiryczną technikę przyczynowej identyfikacji, na ile dane porządki prawne są otwarte na wzrost ekonomiczny. Głównym wynikiem analiz jest teza, że kraje o porządku prawnym wywodzącym się z prawa rzymskiego mają najgorzej rozwinięte rynki finansowe.
Teoria prawnego pochodzenia wini prawo rzymskie za stworzenie najlichszych warunków wzrostu gospodarczego, zwłaszcza w porównaniu z common law. Zauważa, że unormowania chroniące inwestorów charakteryzują się systematyczną odmiennością między różnymi tradycjami prawnymi, przy czym porządek prawny krajów, w których obowiązuje system wywodzący się z prawa angielskiego, zapewnia większą ochronę inwestorom zewnętrznym niż w krajach, w których przyjęto porządek prawa cywilnego, w szczególności w krajach francuskiego prawa cywilnego. Postrzega się je jako sztywne i niesprzyjające wzrostowi gospodarczemu.
Jednym ze słabszych punktów teorii zdaje się twierdzenie, że system francuski w największym stopniu wywodzi się z prawa rzymskiego.
De domo sua cieszy, że prawo rzymskie znalazło się ostatnio w wirze dyskusji nie tylko amerykańskiej literatury ekonomii i finansów. Powstaje wszelako pytanie, jak ekonomiści debatujący o „Law and Finance" rozumieją prawo rzymskie. Prostota może wnieść powiew świeżości i być pouczająca, ale nadmierne uproszczenia zaciemniają podstawy dalszych studiów i powodują niestabilność tak fundowanych konstrukcji teoretycznych. Już gdy chodzi o „początki", widać nieporozumienie: prawo rzymskie ma pochodzenie procesowe i jest zasadniczo prawem precedensowym, a więc w wielu aspektach bliższym common law niż prawu kontynentalnemu. Było nie mniej elastyczne niż anglosaskie, co widać zwłaszcza po sposobach radzenia sobie z własnymi ograniczeniami.