Facebook pomaga w rozkręceniu biznesu

To, że jesteśmy młodzi, wcale nie znaczy, że nasze usługi są gorsze.

Publikacja: 19.11.2014 02:00

Facebook pomaga w rozkręceniu biznesu

Foto: materiały prasowe

Rz: Zajmuje się pan start-upami. Dlaczego?

Łukasz Kulicki, prawnik z StartUp Legal Aid: Pod koniec studiów zorientowaliśmy się z kolegą, że niemal nikt się tym nie zajmuje. Zaczęliśmy analizować rynek. Przedsiębiorczość młodych ludzi w Polsce rozwija się bardzo szybko. W odróżnieniu od kancelarii prawnych my dostrzegliśmy w tym ogromny potencjał. Zaczęliśmy w 2013 r. zaraz po obronie prac magisterskich. Szybko się okazało, że jest na takie usługi zapotrzebowanie. Jesteśmy zadowoleni z liczby klientów.

Co to właściwie są start-upy?

Potocznie to firmy, które dopiero zaczynają przygodę z przedsiębiorczością. Tworzą je zazwyczaj młodzi ludzie, którzy mają ciekawe pomysły na innowacyjny biznes, często związani z nowymi technologiami. To, co odróżnia start-up od zwykłej firmy rozpoczynającej działalność, to skrajna niepewność powodzenia tego pomysłu.

A państwa firma w czym pomaga?

Staramy się być ze start-upami od początku ich działalności, najczęściej już od momentu pojawienia się pomysłu na biznes. Najpierw analizujemy rynek, następnie pomagamy znaleźć finansowanie. Przygotowujemy też do rozmów z inwestorami – doradzamy, jak opracować prezentację. Potem przeprowadzamy firmę przez cały proces inwestycyjny – negocjacje, przygotowanie umowy inwestycyjnej, rejestrację spółki.

Wielu przedsiębiorców ceni sobie przede wszystkim doświadczenie. Czy prawnik od razu po studiach rzeczywiście budzi zaufanie?

Dzięki temu, że towarzyszymy firmie od początku i sami jesteśmy młodzi, przedsiębiorcy darzą nas większym zaufaniem. Młodzi łatwiej się z nami dogadują. Mówimy ludzkim głosem, edukujemy. Razem ze wspólnikiem przez większą część studiów zdobywaliśmy doświadczenie zawodowe, które teraz procentuje. Zdajemy sobie sprawę, że jako młodzi prawnicy nie mamy aż takiego doświadczenia jak dużo starsi koledzy. Można to jednak skutecznie nadrobić nastawieniem i profesjonalizmem. To, że jesteśmy młodzi, wcale nie znaczy, że nasze usługi są gorsze.

Nadrabianie nastawieniem wystarczy?

Pracujemy ciężko. Jesteśmy elastyczni. Ofertę dopasowujemy do naszych klientów, ich pomysłów i tego, jaką pozycje mają na rynku. Często poświęcamy wiele czasu bez gwarancji, że pomysł klienta będzie działał. Nastawiamy się na długofalową współpracę, a nie na jednorazowe zlecenie. Rozwój firmy opieramy na rozwoju firm klientów.

Jak pozyskujecie klientów?

Bardzo często przychodzą do nas osoby z polecenia. Niektórzy znajdują nas przez stronę internetową. Obecność na Facebooku również pomaga w szybkiej komunikacji z potencjalnymi klientami. Ponadto dzielimy powierzchnię biurową z początkującymi przedsiębiorcami. Jesteśmy także obecni podczas wydarzeń branżowych i konferencji. Staramy się być wszędzie tam, gdzie są start-upy.

Co pan radzi prawnikom wkraczającym na rynek?

Inwestować w siebie i zacząć pracę w branży prawniczej jak najwcześniej. Dużo też zależy od nastawienia przełożonych. Jeśli studentowi prawa uda się zdobyć rozwijającą pracę i trafić na odpowiednich ludzi, którzy właściwie nim pokierują, to będzie w stanie po studiach z powodzeniem wejść na rynek. Nie polecam podczas studiów pracy w jednym miejscu. To czas, kiedy trzeba zdobyć doświadczenie w różnych środowiskach. Dzięki temu zdobywa się też kontakty.

Czy zgadza się pan, że rynek prawniczy jest nasycony i nie ma już na nim miejsca dla młodych?

Zdecydowanie nie. Osoba, która nie zmarnowała czasu podczas studiów, prędzej czy później odnajdzie się na rynku. Pracy wbrew pozorom jest dużo. Trzeba tylko pokazać, że jest się odpowiednią osobą do jej wykonywania.

Czy uważa pan, że teraz młodym prawnikom jest ciężej niż jeszcze kilka lat temu?

Skończenie studiów, a nawet aplikacja, nie daje gwarancji zdobycia dobrej pracy. Sukces młodego prawnika to wypadkowa doświadczenia zebranego w okresie studiów, specjalizacji, kontaktów i determinacji.

—rozmawiała Katarzyna Wójcik

Łukasz Kulicki w styczniu rozpoczyna aplikację radcowską.  W zeszłym roku ukończył prawo na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Od tego czasu zajmuje się doradztwem prawnym dla start-upów. Jego firma obsługuje blisko 30 podmiotów.

Zapraszamy młodych prawników, którym udało się wejść na rynek i chcieliby podzielić się swoimi doświadczeniami, do kontaktu z redakcją – adres: prawny@rp.pl

Opinie Prawne
Wojciech Hermeliński: Kto ostatni w kolejce do głosowania?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Ostrzejszy kodeks karny nie zapewni bezpieczeństwa lekarzom
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Pomysły resortu rodziny nie pokrywają się z oczekiwaniami firm
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Długi weekend konstytucyjny
Opinie Prawne
Marek Dobrowolski: Konstytucja 3 maja, czyli zamach stanu, który oddał głos narodowi
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku