Aktualizacja: 03.02.2015 12:13 Publikacja: 03.02.2015 12:13
Agata Łukaszewicz
Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek
Henryk Z., który zgwałcił i zabił pięciomiesięczną dziewczynkę, mógł i miał być izolowany, ale sąd nie zdążył podjąć decyzji w jego sprawie. Powód? Biegły nie zdążył napisać opinii.
Tuż po tym, gdy informacja poszła w świat, podniosły się głosy domagające się konsekwencji dyscyplinarnych wobec opieszałego sądu, który sporządzenie opinii zlecił. Na razie wiadomo, że na takie się nie zanosi. Swoją drogą, ile jeszcze musi wydarzyć się podobnych sytuacji, by odpowiedzialni za funkcjonowanie biegłych dostrzegli wagę problemu? Bez biegłego nie poradzi sobie żaden sąd – przyznają sami sędziowie. Problem w tym, żeby byli nie tylko fachowcami najwyższej klasy, ale i ludźmi zdyscyplinowanymi i najzwyczajniej w świecie zainteresowanymi świadczeniem usług na rzecz wymiaru sprawiedliwości. Jak dziś jest, każdy widzi. Biegli od wielu długich lat upominają się o nową ustawę, o podwyżkę wynagrodzenia, o terminowe płacenie wynagrodzeń. Nie wierzą już w kolejne projekty, które znikają wraz ze zmianą na stanowisku ministra sprawiedliwości, i kolejne reformy, które kończą się na papierze. Efekt? Odchodzą najlepsi, a ich miejsce pozostaje puste albo przychodzą na nie średniej klasy fachowcy, bo takim się jeszcze opłaca. Tylko czy o to chodzi? Czy ktoś odpowiedzialny zada sobie w końcu pytanie, jak długo tak można? Na złej sławie biegłych, którzy spóźniają się z opiniami, cierpi wizerunek całego wymiaru sprawiedliwości. Jeśli w takiej jak ta czy podobnych sytuacjach dojdzie do tragedii, nie pomoże tłumaczenie, że sąd ponaglał biegłego.
Wysoce ryzykowne jest zamieszczenie Polsatu i TVN w wykazie firm strategicznych Polski na podstawie rozporządzenia z uwagi na wtórną w tym stanie faktycznym działalność telekomunikacyjną, a nie podstawową – medialną (audiowizualną).
Konieczne jest aktualizowanie uprawnień organów ochrony danych osobowych, zwłaszcza w odniesieniu do nowych technologii.
Nowym prezesem Trybunału Konstytucyjnego został Bogdan Święczkowski. Sędzia z nominacji PiS będzie pełnił funkcję do 2030 r. Koalicji rządzącej trudno będzie to zmienić.
Hasła o ułatwianiu życia przedsiębiorcom zawsze dobrze brzmią w kampanii wyborczej i w exposé kolejnych premierów. Z ich realizacją zwykle jest dużo gorzej. Wykłada się na tym zadaniu także obecny rząd Donalda Tuska.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Nie marnujmy poświęcenia sędziów, którzy oparli się pokusie łatwego awansu.
Prokuratura wystawiła w czwartek list gończy za Marcinem Romanowskim. Były wiceminister w rządzie PiS ma trafić na trzy miesiące do aresztu. Jest podejrzany w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
Komenda Stołeczna Policji wystąpiła w czwartek do Prokuratury Krajowej o wydanie listu gończego za Marcinem Romanowskim, byłym wiceministrem sprawiedliwości, podejrzanym w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
Ojciec i macocha 10-letniej Sary Sharif zostali w środę uznani za winnych jej morderstwa przez sąd w Londynie. Przez ponad dwa lata mieli ją poddawać „straszliwym cierpieniom”.
Sąd w Krakowie umorzył sprawę znanej aktywistki Katarzyny A., znanej jako "Babcia Kasia", która została oskarżona o ugryzienie policjanta podczas demonstracji z 2022 roku.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
To, co niszczy demokrację, to nie wielość i różnorodność opinii, w tym niedorzecznych, ale ujednolicanie opinii publicznej. Proponowane przez Radę Ministrów karanie za „myślozbrodnie” to znak rozpoznawczy rozwiązań antydemokratycznych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas