Nie trzeba nikogo przekonywać, jak dużą wartością jest praca. Psycholog zwróci uwagę np., że ma znaczenie dla samooceny, socjolog, że bezrobocie jest źródłem wielu patologii społecznych, a ekonomista wspomni o tym, że bez dobrego wykorzystania zasobów pracy nie osiągniemy pełni rozwoju gospodarczego.
Tymczasem w Polsce mamy do czynienia ze średniowysokim bezrobociem (13. miejsce w Unii Europejskiej), które w dodatku bardzo nierówno rozkłada się pomiędzy różne grupy społeczne. Na przykład wśród kobiet ponad 30 proc. wszystkich bezrobotnych to osoby od 25 do 34 lat (mężczyźni: 25 proc.). Z kolei wśród mężczyzn ponad 20 proc. bezrobotnych to osoby powyżej 55 lat (kobiety: 10 proc.). Do tego mapa polskiego bezrobocia stale ewoluuje – trudno przewidzieć, kto może być zagrożony bezrobociem w następnych latach.