Policja ma coraz poważniejsze problemy kadrowe. Widać to szczególnie w dużych miastach – tylko w Warszawie brakuje 25 proc. funkcjonariuszy. Państwo rozpaczliwie próbuje wybrnąć z tej sytuacji, ale zamiast systemowej reformy i podnoszenia prestiżu trudnej i niebezpiecznej profesji – obniża wymagania dla kandydatów, m.in. dotyczące sprawności fizycznej. Dość groteskowo brzmi uzasadnienie do opublikowanego właśnie projektu rozporządzenia w tej sprawie, gdzie rezygnację z testu biegowego na 900 metrów tłumaczy się „niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi”. Tak jakby założono, że policjanci pracują tylko latem, a bieganie nie jest im do niczego potrzebne.