Reklama
Rozwiń

Piotr Iwicki: Nic o nas bez nas

Po co iść na wybory samorządowe 7 kwietnia? Obywatel ma realny wpływ na to, co dzieje się w jego wspólnocie między wyborami. Prawo daje mieszkańcom szereg uprawnień do udziału w rządzeniu gminą, miastem czy powiatem. Chodzi np. o referendum, budżet obywatelski lub współpracę z organizacjami pozarządowymi.

Publikacja: 04.04.2024 07:53

Piotr Iwicki: Nic o nas bez nas

Foto: Adobe Stock

Choć przywołane w tytule słowa cofają nas do roku 1505, a odnoszą się do konstytucji sejmowej ograniczającej kompetencje prawodawcze króla, to po ponad połowie milenium idealnie opisują to, co może dziać się na linii obywatel – rządzenie na poziomie samorządu terytorialnego.

Przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że na poziomie wyborów parlamentarnych, tych, które przekładają się na kształt rządu i administracji państwowej, nasza sprawczość w zasadzie kończy się z chwilą wrzucenia karty do głosowania do wyborczej urny. W praktyce na kolejne cztery lata (jeśli trzymać się ustawowych terminów) mamy spokój, niewiele możemy zrobić. Inaczej sprawa ma się w wypadku samorządu lokalnego, tu możliwości jest więcej. Ba! Obywatel ma realny wpływ na to, co dzieje się w jego wspólnocie między wyborami. Ma, o ile tylko chce w tym akcie uczestniczyć.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Opinie Prawne
Michalak, Sanek: Czy sektor zdrowia przetrwa cyfrową rewolucję?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sądy z szydła i dratwy skuteczniejsze od AI
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Prokuratura z Popowa
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Fałszywe nauki ze sprawy Barbary Skrzypek
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Opinie Prawne
Pietryga: Dlaczego protokoły z przesłuchania Barbary Skrzypek nie pomogą prokuraturze?
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń