Artur Nowak-Far: Nie obiecywać kredytobiorcom tego, co niepewne

Sprawy sądowe o WIBOR prawdopodobnie potoczą się zupełnie inaczej niż w przypadku frankowiczów. Niestety część prawników reprezentujących kredytobiorców nie chłodzi rozbudzonych oczekiwań klientów.

Publikacja: 29.02.2024 07:37

Artur Nowak-Far: Nie obiecywać kredytobiorcom tego, co niepewne

Foto: Adobe Stock

Nie ma chyba w Polsce osoby, która nie słyszałaby o frankowiczach i ich wygranych z bankami. Pozwy składane przez nich spowodowały, że sądy (w tym także Sąd Najwyższy oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej) dokonały dokładnej analizy niemal wszystkich typowych aspektów relacji pomiędzy bankami a osobami, których kredyty były wyrażone lub powiązane z frankiem szwajcarskim. W wielu przypadkach sądy te stanęły po stronie frankowiczów. Ich decyzje były różnie komentowane zarówno przez zainteresowane strony, jak i komentatorów naukowych. Tu jednak nie będziemy rozstrząsać wszystkich licznych wątpliwości prawnych i ekonomicznych, które się pojawiły.

Warto mieć świadomość, że pewna grupa skarg frankowiczów skończyła się ich porażką. Były to w pierwszym rzędzie skargi przedsiębiorców. Tych nie dotyczyły ochronne przepisy prawa UE, w tym same przepisy o kredycie konsumenckim. Korzystne dla klientów banków orzecznictwo TSUE nie dotyczyło przecież relacji z bankami takich podmiotów, które zawarły umowy kredytowe w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej.

Czytaj więcej

Michał Skrzypek: Będzie fala pozwów "wiborowych"?

Frankowicze przegrali również wszędzie tam, gdzie banki dysponowały dowodami, że zawarte przez nie umowy były indywidualnie negocjowane oraz że poinformowały one kredytobiorców o ryzykach.

Zapewne ku swojemu zaskoczeniu na straconej pozycji znaleźli się także ci kredytobiorcy, których wykształcenie lub doświadczenie było na tyle przydatne dla właściwej oceny zawieranej przez nich umowy, że sądy uznały, iż nie musieli być oni bardzo szczegółowo informowani o ryzykach z takich umów wynikających.

Dziś, w dużej mierze za sprawą historii frankowiczów, obiecujące wydają się kredytobiorcom i ich prawnikom pozwy dotyczące tych warunków umów, które dotyczą zmiennego oprocentowania kredytów związanego z poziomem stóp referencyjnych – WIBOR.

Osoby kierujące skargi na WIBOR wiele sobie po nich obiecują. Część prawników ich reprezentujących nie wydaje się chłodzić tych oczekiwań. Potencjalnie skargi na zastosowanie stopy WIBOR w umowach konsumenckich mają dużo większą doniosłość niż te, które były kierowane przez frankowiczów. Odnoszą się przecież do dużo większej grupy umów. Nie oznacza to jednak, że pójdą one tą samą drogą i zostaną tak samo rozstrzygnięte przez sądy.

Warto przecież zauważyć, że samo przywołanie WIBOR jako stopy referencyjnej do obliczenia stopy procentowej dla konkretnej umowy kredytowej w ogóle nie może być rozpatrywane jako klauzula niedozwolona. Ponadto sam WIBOR nie jest częścią umowy „wymyśloną” przez bank dla celów umowy. Jest on bowiem stopą referencyjną ustalaną przez stronę trzecią, niezależną i od banków, i od kredytobiorców, na podstawie przepisów unijnego rozporządzenia BMR (tj. rozporządzenia 2016/1011). Jest przy tym wskaźnikiem, którego zasadniczą funkcją jest odzwierciedlenie zachowań rynkowych banków.

WIBOR jest więc ukształtowany jako miara sprawdzalnego faktu rynkowego, a nie wskaźnik, który mógłby być dowolnie „manipulowany” przez banki. Wszystko to musi skłaniać do znacznej ostrożności w szacowaniu prawdopodobieństwa sukcesu skarg, które odwołanie do WIBOR podważają.

Czytaj więcej

Przyszłość pozwów WIBOR-owych: Czy mogą okazać się skuteczne?

W przypadku skarg wiborowych zdecydowanie należy powściągnąć emocje – zwłaszcza te, które dotyczą spodziewanego pochopnie sukcesu. Pozwy te opierają się bowiem na zupełnie innej w stosunku do skarg frankowych logice. Mogą one przybrać nieoczekiwany dla klientów banków obrót, na co wskazują już zapadłe w sądach polskich wyroki korzystne dla banków.

Nie jest także zupełnie pewne, czy TSUE – o ile sprawa dotycząca kredytu opartego na WIBOR do niego trafi – będzie przychylnie dla kredytobiorców traktował postanowienia umów odnoszące się do WIBOR, zwłaszcza mając na względzie to, że wskaźnik ten jest usankcjonowany w unijnym rozporządzeniu BMR.

Wspomniana niepewność musi być w szczególności brana pod uwagę przez kancelarie świadczące pomoc prawną kredytobiorcom. W szacowaniu szans powodzenia skarg powinny one wykazać daleko idącą ostrożność i rzetelnie informować o tym swoich klientów, co w większości z pewnością czynią.

Autor jest profesorem zwyczajnym nauk prawnych, doktorem nauk ekonomicznych, nauczycielem akademickim w Szkole Głównej Handlowej, adwokatem

Nie ma chyba w Polsce osoby, która nie słyszałaby o frankowiczach i ich wygranych z bankami. Pozwy składane przez nich spowodowały, że sądy (w tym także Sąd Najwyższy oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej) dokonały dokładnej analizy niemal wszystkich typowych aspektów relacji pomiędzy bankami a osobami, których kredyty były wyrażone lub powiązane z frankiem szwajcarskim. W wielu przypadkach sądy te stanęły po stronie frankowiczów. Ich decyzje były różnie komentowane zarówno przez zainteresowane strony, jak i komentatorów naukowych. Tu jednak nie będziemy rozstrząsać wszystkich licznych wątpliwości prawnych i ekonomicznych, które się pojawiły.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Składka zdrowotna, czyli paliwo wyborcze
Opinie Prawne
Wandzel: Czy po uchwale SN frankowicze mają szansę na mieszkania za darmo?
Opinie Prawne
Marek Isański: Wybory kopertowe, czyli „prawo” państwa kontra prawa obywatela
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?