Sędziowie zastanawiają się, czy jak państwo okrada podatnika, to jest naruszenie prawa rażące, czy jednak nie jest rażące. To bardzo ważne zagadnienie prawne, bo jakby było rażące, to należałoby stwierdzić nieważność decyzji podatkowej. A jak rażące nie jest, to nie można.
I to bynajmniej nie jacyś neosędziowie zadumali się nad tym zagadnieniem. Tylko niezależni i niezawiśli. Co prawda konstytucja w art. 45 wspomina jeszcze o „bezstronności”, o co łatwo nie jest, bo wielu sędziów sądów administracyjnych pracowało w organach podatkowych. Pewnie dlatego po wejściu w życie w 2011 r. ustawy o odpowiedzialności odszkodowawczej urzędników za szkody wyrządzone wydaniem decyzji rażąco naruszających prawo sądy przestały w zasadzie orzekać o rażącym naruszeniu prawa.
Czytaj więcej
Właśnie Prezes NSA oddalił kolejny wniosek Fundacji nie skierował do podjęcia uchwały przez 7 Sędziów NSA ujednolicającej orzecznictwo.
Wydawało się, że sprawa tzw. ofiar ulgi meldunkowej po samobójstwie jednej z nich stanowić będzie przełom. Bo czym jest odpowiedzialność odszkodowawcza urzędnika w obliczu życia ludzkiego? Ale nie wszyscy sędziowie tak uważają. Raz oddalają skargi podatników, innym razem uchylają decyzje odmawiające stwierdzenia nieważności decyzji. To samo w sobie jest ciekawe z punktu widzenia zasady praworządności. Bo cechą państwa prawnego jest równość wobec prawa i jego pewność. Tymczasem jedni podatnicy w takiej samej sprawie traktowani są inaczej niż drudzy. I nikt nie ma pewności, jak zostanie potraktowany w przyszłości – bo to zależy od składu sędziowskiego.
Dlaczego żaden ze składów orzekających nie zdecydował się na skierowanie sprawy do rozpoznania w drodze uchwały ujednolicającej przez poszerzony skład siedmiu sędziów NSA? Zresztą moim zdaniem powinna się tym zająć cała Izba Finansowa. Niestety, zasadami państwa prawa kierują się obrońcy wolnych sądów, którzy jakoś nie kwapią się do obrony podatników. Niektórzy to nawet popierają na gruncie prawa podatkowego teorię o wyższości zasady trwałości decyzji administracyjnej nad jej zgodnością z prawem! W imię ochrony „obrotu prawnego”. Jak państwo buchnęło podatnikowi pieniądze, to nie może po prostu ich oddać, bo postępowanie toczy się jakoby w trybie nadzwyczajnym.