16 lutego 2023 r. rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins ogłosił propozycję odpowiedzi na pytanie o prawo banków do „wynagrodzenia za korzystanie z kapitału” po unieważnieniu umowy (C-520/21). Nie można kwestionować ochrony konsumentów, szczególnie przed skutkami ryzyka kursowego i abuzywnych umów. Niestety, poszkodowany kredytobiorca nie może zyskać ostatecznej decyzji w jednym i prostym postępowaniu. Z nakładania sankcji nie wynika jeszcze ochrona konsumenta. Sugerowane sądom oddalanie roszczeń banków to kary realizowane kosztem innych konsumentów. Zgadzając się co do słuszności materiałów i źródeł powołanych w opinii rzecznika, można wskazać istotne wady przeprowadzonego na ich podstawie rozumowania.
Procesy nie dotyczą ryzyka walutowego
Rzecznik przyznaje, że banki przegrywają z powodu abuzywnych zapisów o kursie wymiany. Tymczasem problemem jest ryzyko kursowe – mimo lat spłat i rosnących rat zadłużenie kredytobiorców rosło, bo kredytobiorca spłacał złote. W obronie praw tych konsumentów stanęły dopiero sądy, ale za każdy wyrok na korzyść konsumenta wpłynie kontrpozew banku. W sporach kredytowych rozwiązanie jest po stronie rachunkowej zamiast procesowej i prawnej, a arytmetyka finansowa wskazuje na nadmierną liczbę rat. Kiedy kredyt spłaca się w ratach annuitetowych, pierwsze składają się głównie z odsetek, a ostatnie z kapitału. Występuje ekspozycja prawie całego kapitału na ryzyko walutowe, więc może doprowadzić do gwałtownego wzrostu zadłużenia w złotych.
Banki znały ten mechanizm, a pozory malejącego zadłużenia w walucie obcej są bez znaczenia dla zarabiających w złotych. Raty annuitetowe są prawidłowe i uczciwe, kredyty walutowe były i są zgodne z prawem – dlatego nieuczciwości można dopatrywać się w zapewnieniach o pewności i stabilności waluty kredytu, braku informacji o wzroście zadłużenia, obniżaniu zdolności kredytowej i za długich okresach kredytowania.
Wyroki korzystne dla kredytobiorców nie zapadają z powodu ryzyka walutowego. Praktyka wybrała drogę poprzez skarżenie tzw. spreadów i tabeli kursów ustalanych przez banki. Abuzywność polega na tym, że nie podlegają one negocjacjom, do tego dochodzi jednostronna swoboda stanowienia kursu wymiany. To podpada pod zasady dyrektywy 93/13 implementowanej do prawa polskiego (art. 4851 – art. 4854 kodeksu cywilnego). Na tej podstawie sądy wnioskują o abuzywności zapisów, a przez nie całych umów. Sporne są skutki takich wyroków, czego dotyczy pytanie do sprawy C-520/21.
Propozycja odpowiedzi
Uznając właściwość prawa krajowego, rzecznik zasugerował jednak, że konsumenci mają prawo do innych roszczeń ponad zwrot zapłaconych rat. Natomiast banki nie mogą dochodzić niczego poza zwrotem kwoty udzielonego kredytu i odsetek z pozwu.