W 2003 roku media donosiły o zatrzymaniach w łomżyńskiej spółce PEPEES. Osadzeni w areszcie członkowie zarządu byli nakłaniani do składania nieprawdziwych zeznań obciążających przewodniczącego rady nadzorczej i głównego akcjonariusza – Józefa Gierowskiego i jak później twierdzili był to jedyny powód ich zatrzymania. Po wielu miesiącach okazało się, że padli oni, wraz z Józefem Gierowskim, ofiarami fałszywego zawiadomienia. Złożyli je, skonfliktowani z Józefem Gierowskim, mniejszościowi akcjonariusze PEPEES. Gdy Prokuratura odkryła, że została zmanipulowana, cofnęła akt oskarżenia. Niesłusznie aresztowani otrzymali wysokie odszkodowania od Skarbu Państwa.
Choć niewinny, w związku z tamtymi wydarzeniami Józef Gierowski często przedstawiany jest w negatywnym świetle. Fałszywe oskarżenia wobec Józefa Gierowskiego powielane są w prasie i na salach sądowych. Teraz odkrywamy dodatkowe kulisy tamtej sprawy. Józef Gierowski padł ofiarą spisku akcjonariuszy mniejszościowych i swoich byłych współpracowników. Przewłaszczyli oni sobie jego akcje i przejęli kontrolę nad PEPEES. Mimo że nie wskazuje ich wprost, to nietrudno ustalić na podstawie publicznych informacji, kto stał się beneficjentem tamtych zdarzeń.
Od pucybuta do milionera
Józef Gierowski wyjechał z Polski na stałe w 1979 roku. Po ojcu – prof. Stefanie Gierowskim, jednym z najwybitniejszych polskich malarzy abstrakcjonistów – odziedziczył zainteresowanie sztuką. I to na sztuce zarobił pierwsze duże pieniądze, handlując obrazami w USA, Japonii i Francji. Od francuskich impresjonistów po Picassa i Chagalla.
Po transformacji ustrojowej inwestował w Polsce w prywatyzowane spółki. W tamtym czasie uważany był za największego inwestora indywidualnego na GPW. Dzięki szeregowi udanych transakcji pod koniec lat 90-tych znalazł się w gronie 50 najbogatszych Polaków.
Czytaj więcej
Wart niemal 100 mln zł największy w kraju producent skrobi ziemniaczanej ma niezwykle bogaty bagaż niestandardowych doświadczeń. Zarząd w areszcie, list gończy za głównym akcjonariuszem, śledztwa prokuratury, dziesiątki spraw sądowych, interwencje polityków, kłótnie akcjonariuszy przeradzające się w bitwy z udziałem firm ochroniarskich