[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B555C227962C98E178B9171A3715B9B6?id=339363]Ustawa z 17 grudnia 2009 roku o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym[/link] budzi, co zrozumiałe, żywe zainteresowanie. Są już informacje prasowe o pozwach wniesionych w tym trybie: przez powodzian oraz pacjentów. Ci pierwsi domagają się ustalenia odpowiedzialności za skutki powodzi, drudzy zaś – zapłaty kwoty pieniężnej z racji zarażenia wirusem żółtaczki.
Te skrajnie różne kategorie zgłaszanych żądań pozwalają postawić pytanie, czy do tego rodzaju roszczeń ustawa w ogóle znajduje zastosowanie. Kwestia ta jest interesująca także z tego względu, że to właśnie zakres przedmiotowy ustawy budził największe wątpliwości na etapie prac legislacyjnych.
[srodtytul]Z udziałem konsumentów[/srodtytul]
Zgodnie z art. 1 ust. 2 ustawę stosuje się w sprawach o roszczenia o ochronę konsumentów. Na pierwszy rzut oka wydaje się dość jasne, o jaką kategorię roszczeń chodzi. W istocie jednak nawet ten przepis budzi wątpliwości interpretacyjne.
Pojęcie konsumenta zdefiniowane zostało na użytek prawa cywilnego w art. 221 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], zgodnie z którym za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Pozwy zbiorowe o ochronę konsumentów będą zatem mogły być wnoszone tylko w sprawach, w których podstawą roszczenia jest czynność prawna z udziałem konsumenta – zwykle umowa – i w przeważającej mierze będą kierowane przeciwko przedsiębiorcom.