We wstępnych założeniach dokumentu nie wskazano seniorów jako współtwórców działań na ich rzecz. Dopiero na poziomie szczegółowej realizacji celów pojawia się np. obowiązek konsultowania przez samorządy lokalnych strategii rozwiązywania problemów społecznych z radami seniorów. Nie wszędzie jednak one funkcjonują, a nawet jeśli, nie muszą mieć wglądu w potrzeby wszystkich starszych w danej miejscowości. W obszarze usług środowiskowych jako niezbędny warunek wdrażania takich rozwiązań określono regularną ocenę potrzeb w środowisku zamieszkania – co samo w sobie liczy się na plus. Nie wskazano jednak, że ma być ona oparta na konsultacjach włączających samych zainteresowanych. Dlatego wskazanie osób starszych jako współtwórców, zgodnie z zasadą „nic o nas bez nas", powinno znaleźć się już we wstępie.
Problemem pozostaje też brak realnej koordynacji działań różnych sektorów, ze względu na brak takich kompetencji w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, wskazanym jako podmiot odpowiedzialny jedynie za monitorowanie polityki. Szczegółowe zapisy PS zakładają opracowanie zasad koordynacji i współpracy międzysektorowej. Przyszłe rozwiązania w tym zakresie są szczególnie ważne. RPO będzie je uważnie monitorował.
Powinno być głośno
Dokument zasługuje na pogłębioną debatę publiczną z udziałem środowisk senioralnych, ale i młodszych pokoleń. Nie bez znaczenia jest głos osób, które wspierają osoby starsze. Mimo uwag krytycznych należy uznać, że wiele zapisów stwarza szansę adekwatnych rozwiązań na różnym szczeblu administracji publicznej. Jednak, by mogły one faktycznie odpowiedzieć na potrzeby, o nowej PS powinno być głośno. Osoby starsze i młodsze powinny być aktywnie zachęcane do komentarzy i opinii. Potrzebne jest włączenie w to wszystkich samorządów, co bez dodatkowego finansowania zadań wydaje się mało realne.
Według GUS od 2025 r. przyrost osób powyżej 80 lat zacznie przyśpieszać ze względu na osiągnięcie tego wieku przez powojenny wyż demograficzny. W tym kontekście debata nad dokumentem mogłaby być także przyczynkiem do nowej umowy społecznej między generacjami. Hasło takie już pojawiło się w dyskursie eksperckim.
Bądźmy solidarni
Wychodząc naprzeciw dyskusji o konieczności konwencji o prawach osób starszych (toczonej od 2010 r. na forum ONZ), potrzebujemy ująć w ramy polityki publicznej uznanie dla autonomii każdej osoby bez względu na wiek i poziom samodzielności. Niezbędne jest również wskazanie i omówienie wzajemnych zależności, możliwości współdziałania, wielokierunkowego wsparcia oraz wspólne poszukiwanie odpowiedzi na wyzwania związane ze starzeniem się społeczeństwa. Rozwiązania akceptowalne dla różnych pokoleń umożliwią z jednej strony cieszenie się dłuższym życiem, z drugiej zaś pozwolą młodszej generacji na równie satysfakcjonujące kreowanie własnych warunków bytowych. Brzmi to abstrakcyjnie, ale w konkrecie przekłada się na kształt m.in. systemu emerytalnego, zakres publicznych i prywatnych usług wsparcia w miejscu zamieszkania, na upowszechnienie konsultacji społecznych. Wyniki powinny być podstawą lokalnych i krajowych strategii oraz planów działania na rzecz starzejącego się społeczeństwa.
Na co dzień nie pamiętamy, że czeka nas starość. Przygotowując się do niej jako społeczeństwo, akceptując ją i związane z nią zmiany, możemy ten lęk minimalizować. Myśląc o nas samych, bądźmy solidarni z obecnymi seniorami.