Powrót człowieka, który był prezydentem RP

Aktywność głowy państwa po zakończeniu urzędowania należy ograniczyć – pisze adwokat Jacek Kędzierski.

Publikacja: 01.03.2013 09:22

Obejmowanie urzędu Prezydenta RP z przekonaniem, że po pięciu albo dziesięciu latach wróci się do poprzedniego zajęcia albo wybierze nową profesję lub działalność gospodarczą uchybia treści składanej przez niego przysięgi.

Dzieje się tak zwłaszcza w sytuacji, jeżeli tą działalnością jest działalność polityczna – przewodniczenie partii politycznej lub koalicji partii lub innemu zrzeszeniu o celach politycznych...

Ustawa  z 30 maja 1996 r. o uposażeniu byłego prezydenta RP co prawda dopuszcza objęcie przez byłego prezydenta RP mandatu poselskiego lub senatorskiego, podjęcie działalności gospodarczej lub zatrudnienia etatowego lub na podstawie umowy-zlecenia (umowy o dzieło tu nie uwzględniono), ale nie jest to rozwiązanie trafne. Ustawa przyznaje byłemu prezydentowi RP trzy czwarte uposażenia czynnego prezydenta.

W regulacji tej nietrudno dostrzec dwa aspekty: ekonomiczny i polityczny. Uchwalono ją, jak pamiętamy, po zakończeniu kadencji przez pierwszego prezydenta RP wybranego w głosowaniu powszechnym, kiedy to się okazało, że nie będzie miał środków do utrzymania... Nie byłoby dobrze, gdyby była głowa państwa nie miała środków do utrzymania siebie i rodziny. Zapewnienie tego utrzymania dla byłego prezydenta RP nie powinno być jednak jedynym celem ustawy. Celem przyznania tego uposażenie dla byłego prezydenta RP jest to, aby mógł prawidłowo sprawować swój urząd i określone w Konstytucji RP obowiązki, stworzenie gwarancji praworządności.

Weźmy chociażby takie perspektywy roztaczane przed urzędującym prezydentem RP jak możliwość  zostania po zakończeniu urzędowania posłem albo senatorem, objęcia kierowniczego stanowiska państwowego, nawiązania stosunku pracy lub stałego stosunku zlecenia, prowadzenia działalności gospodarczej. Te pokusy mogą spowodować, że wynikający z roty obowiązek postrzegania dobra Ojczyzny oraz pomyślności obywateli jako najwyższych nakazów zejdzie na dalszy plan. Z tej samej przyczyny możliwość powrotu do polityki byłego prezydenta  RP również powinna być wykluczona.

Istnienie takiej możliwości spowodować może zagrożenie dla prawidłowego wykonywania urzędu Prezydenta RP. Osoba piastująca ten najwyższy urząd w państwie może stracić chęć takiego sprawowania urzędu, aby pomyślność wszystkich obywateli była dla niego zawsze najwyższym nakazem, a nabrać chęci pełnienia go w taki sposób, żeby po zakończeniu urzędowania jakaś grupa obywateli poprosiła go o założenie partii albo o objęcie przewodnictwa jakiejś partii, ruchu politycznego lub komitetu wyborczego. Prezydent  RP nie byłby prezydentem całego narodu, ale prezydentem jakiejś partii, części społeczeństwa, co się kłóci z tekstem przysięgi prezydenckiej.

Dotykamy ważnego problemu gwarancji należytego wykonywania urzędu Prezydenta RP czy też szerzej gwarancji praworządności. Taką gwarancją powinno być uposażenie byłego prezydenta RP, jednakże nie samo, ale w połączeniu z zakazem podejmowania jakiejkolwiek działalności politycznej, gospodarczej itd.

Istnienie takiej możliwości jest swego rodzaju pokusą, by odejść od należytego wykonywania urzędu Prezydenta RP w imię prywatnego interesu. By osoba piastująca to najwyższe stanowisko w państwie takiej pokusy nie dostrzegała, by takich perspektyw przed nią nie roztaczał np. przeciwnik jakiejś ustawy, należałoby wprowadzić uregulowanie analogiczne do regulacji stanu spoczynku sędziego lub prokuratora.

Autor jest łódzkim adwokatem

Obejmowanie urzędu Prezydenta RP z przekonaniem, że po pięciu albo dziesięciu latach wróci się do poprzedniego zajęcia albo wybierze nową profesję lub działalność gospodarczą uchybia treści składanej przez niego przysięgi.

Dzieje się tak zwłaszcza w sytuacji, jeżeli tą działalnością jest działalność polityczna – przewodniczenie partii politycznej lub koalicji partii lub innemu zrzeszeniu o celach politycznych...

Pozostało 88% artykułu
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?