Z tego artykułu się dowiesz:
- Dlaczego między Kijowem a Budapesztem narasta napięcie?
- W jaki sposób konflikty medialne wpływają na sytuację ukraińskich uchodźców przebywających na Węgrzech?
- Jakie stanowisko zajmuje Budapeszt w sprawie przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej?
- W jaki sposób propaganda rządowa wpływa na postrzeganie Ukrainy przez społeczeństwo węgierskie?
– Różnica polega na tym, że Ukraina blokuje propagandę rosyjską w tym czasie, gdy rząd Orbána blokuje dostęp Węgrów do dziennikarstwa opartego na faktach. Dla nich im dalej od prawdy, tym lepiej – tak rzecznik ukraińskiego MSZ, Heorhij Tychyj, komentował decyzję władz w Budapeszcie, które w poniedziałek zablokowały dostęp na terenie kraju do czołowych mediów ukraińskich. Na liście „zakazanych” znalazły się najpopularniejsze portale nad Dnieprem: Ukraińska Prawda, Europejska Prawda, NV, Obozrevatel, TSN czy nawet krytyczne wobec prezydenta Zełenskiego Hromadske.
W Budapeszcie tłumaczą zaś, że decyzja została podjęta w odpowiedzi na działania władz w Kijowie, które zablokowały kilka zagranicznych mediów, w tym dwa węgierskie portale, które – zdaniem Ukraińców – regularnie szerzyły rosyjską propagandę.
Węgierski MSZ: prezydent Wołodymyr Zełenski traci rozum. Kijów ostro odpowiedział
Większość zablokowanych przez rząd Viktora Orbána portali ma angielskojęzyczną wersję i teoretycznie może docierać do Węgrów. Decyzja Budapesztu uderza przede wszystkim w przebywających tam ukraińskich uchodźców, których liczebność na Węgrzech na początku roku oszacowano na 60–70 tys. ludzi (wynika to z danych Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców). W poszukiwaniu informacji w sieci natrafią zapewne na wiele rosyjskojęzycznych mediów, niekoniecznie niezależnych od Kremla.
W ostatnich tygodniach Budapeszt mnoży ciosy wymierzone w Ukraińców. Wiceszef węgierskiej dyplomacji, Levente Magyar, wygłosił wykład w Instytucie Nauk Politycznych w Paryżu, w trakcie którego stwierdził, że na rzecz pokoju Ukraina „musiałaby oddać jedną piątą swojego terytorium”. Przypominał, że po I wojnie światowej, na mocy traktatu w Trianon, Węgry straciły sporą część swojego terytorium na rzecz państw sąsiednich.