Reklama

Łukasz Guza: Mądry przedsiębiorca po szkodzie

Jest sposób na zaskakujące pomysły rządu w sprawie praw pracowników. Wymaga to jednak nieszablonowych działań przedsiębiorców.

Publikacja: 25.09.2025 05:08

Premier Donald Tusk

Premier Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Ustanowienie rzecznika praw pracownika, to kolejny rządowy pomysł, który wzmacnia/poszerza uprawnienia zatrudnionych i jednocześnie zaskakuje przedsiębiorców. Lista takich pomysłów jest już pokaźna. Znalazłby się na niej pilotaż 4-dniowego tygodnia pracy, zakaz bezpłatnych staży, wliczanie zatrudnienia na umowach cywilnoprawnych do stażu pracy i – bez wątpienia budzące największe obawy firm – przyznanie inspekcji pracy prawa do przekształcania zleceń i kontraktów B2B w etaty.

To zaskakiwanie przedsiębiorców nie powinno być jednak – nomen omen – zaskoczeniem. Rząd przedstawia propozycje niekoniecznie korzystne dla firm, bo może i musi. Może, bo Rada Dialogu Społecznego, forum konsultacji rządu z pracodawcami i związkami zawodowymi, jest rozdrobniona i zmarginalizowana. Musi, bo w skład koalicji wchodzi Lewica, która przejęła zarządzanie rynkiem i prawem pracy.

Przedsiębiorcy jak związkowcy za pierwszego rządu Donalda Tuska

Relacja przedsiębiorców z rządem zaczyna dziś powoli przypominać tę, jaką rząd Donalda Tuska w latach 2007 – 2013 (wtedy bez Lewicy) miał ze związkami zawodowymi. Te ostatnie też były zaskakiwane, a to podwyższeniem wieku emerytalnego, a to uelastycznianiem czasu pracy. Skończyło się to najpierw wyjściem związkowców z Komisji Trójstronnej (co przypieczętowało żywot tej ostatniej), a potem utworzeniem Rady Dialogu Społecznego, która miała wzmocnić pozycję pracodawców i związkowców wobec rządu, ale szybko zaczęła tracić na znaczeniu.

Czytaj więcej

Pułapki zakazu bezpłatnych staży. Projektowane przepisy mogą się odbić czkawką samym stażystom
Reklama
Reklama

A może to przedsiębiorcy powinni zaskoczyć rząd?

Pracodawcy raczej z RDS nie wyjdą, bo wciąż wychodzą zapewne z założenia, że lepszy jakikolwiek kontakt z przedstawicielami rządu niż żaden. Ale jeśli nie chcą być zaskakiwani kolejnymi ciężkimi do przełknięcia pomysłami rządu, powinni zmienić metodę działania. Sami mogliby zaskoczyć rządzących, gdyby byli w stanie porozumieć się w kwestiach pracowniczych ze związkowcami i wspólnie przedstawić uzgodnione, twarde żądania. Że to niby niemożliwe? Nie taką zmianę sojuszy widział świat w ostatnich czasach. Gdyby pracodawcy wykazali się większą przenikliwością już wcześniej i poparli np. kompromisowy w praktyce pomysł pełnego oskładkowania umów cywilnoprawnych (bo oskładkowanie i tak już wyrównywano w ostatnich latach), to rząd nie miałby dobrej wymówki do wzmacniania inspekcji pracy i przekształcania zleceń i B2B w etaty. Czy biznes zapomniał, że czasem opłaca się działać nieszablonowo?

Ustanowienie rzecznika praw pracownika, to kolejny rządowy pomysł, który wzmacnia/poszerza uprawnienia zatrudnionych i jednocześnie zaskakuje przedsiębiorców. Lista takich pomysłów jest już pokaźna. Znalazłby się na niej pilotaż 4-dniowego tygodnia pracy, zakaz bezpłatnych staży, wliczanie zatrudnienia na umowach cywilnoprawnych do stażu pracy i – bez wątpienia budzące największe obawy firm – przyznanie inspekcji pracy prawa do przekształcania zleceń i kontraktów B2B w etaty.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie Prawne
Bartosz Pilitowski: Prawem i lewem ministra Żurka
Opinie Prawne
Marcin Malecko: Ochrona sygnalistów - wyzwania na przyszłość
Opinie Prawne
Dawid Sierżant: Refundacja a ochrona patentowa – kilka faktów i mitów
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Tego Waldemar Żurek nie rozumie. I chyba nigdy nie zrozumie
Opinie Prawne
Adam Wacławczyk: Zawiedzione nadzieje
Reklama
Reklama