Od 22 marca obowiązują nowe przepisy dotyczące stosowania plików cookies i coraz częściej słychać głosy wskazujące na ich negatywne aspekty. Zmiana prawa uderza w wydawców i reklamodawców. Wzrost liczby osób, które nie będą akceptować polityki korzystania z cookies przez serwisy, obniży skuteczność i mierzalność działań reklamowych w Internecie. Stracą na tym sami użytkownicy, ze względu na których ustawodawca dostosował polskie przepisy do prawa unijnego.
Nowelizacja ustawy Prawo telekomunikacyjne z 16 lipca 2004 r. ma pomagać internautom w świadomym podejmowaniu decyzji o tym, czy godzą się z polityką stosowania plików cookies przez właścicieli stron www. Serwisy zobowiązane są do informowania użytkowników o fakcie i celu korzystania z tej technologii oraz uzyskania stosownej zgody na przechowywanie i używanie plików.
Jakie konsekwencje
Ustawodawca, chcąc dostosować polskie przepisy do wymogów UE, zupełnie pominął działania edukacyjne wskazujące, czym są pliki cookies i jakie są skutki ich stosowania. Konsekwencje tego ponoszą sami użytkownicy Internetu.
Od marca prawie na każdym portalu emitowane są, niekiedy w inwazyjnej formie, komunikaty o stosowaniu tej technologii. Część użytkowników może traktować je jako ostrzeżenie przed zagrożeniem, ponieważ cookies bywają postrzegane wyłącznie w kategorii sposobu na śledzenie poczynań internautów.
Pliki cookies w Polsce mają złą sławę, a nowe przepisy raczej nie wpłyną na poprawę tej sytuacji. Zupełnie pomijane są ich pozytywne funkcje. Jedynie bardziej dociekliwi wiedzą, że ich stosowanie gwarantuje dostarczanie treści dopasowanej do indywidualnych potrzeb i zainteresowań odbiorców, które wskazują, poruszając się po serwisach, klikając linki czy odwiedzając poszczególne sekcje. Na plikach cookies opiera się także ograniczenie liczby wyświetleń reklam, dzięki czemu kontrolowana jest ich emisja. Po wyłączeniu plików komunikaty promocyjne pojawiać się będą internautom po wielokroć.