Ochrona środowiska: Nowelizacja prawa energetycznego nie wdraża prawa UE w zakresie odnawialnych źródeł energii

Ostatnia nowelizacja Prawa energetycznego nie wdraża w pełni prawa UE w zakresie odnawialnych źródeł energii – pisze ekspert.

Publikacja: 09.08.2013 09:32

Red

Pełnego wdrożenia dyrektywy z 2009 r. o promowaniu stosowania odnawialnych źródeł energii („dyrektywa OZE") Polska nie dokonała do dziś.

Z tego względu 21 marca br. Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE skargę przeciwko Polsce. KE domaga się 133 228,80 tys. euro dziennej kary.

Uchwalona w lipcu tzw. nowelizacja prawa energetycznego, tzw. Mały Trójpak, zgodnie z uzasadnieniem miała stanowić „zapewnienie pełnej implementacji przepisów" dyrektywy OZE. Dokładna analiza prawna prowadzi jednak do odmiennych konkluzji.

Termin transpozycji upłynął 5 grudnia 2010 roku. Tymczasem brak wymaganych ram prawnych przekłada się też na bezpieczeństwo energetyczne. Rezultatem poprawnego wdrożenia dyrektywy ma być zmniejszenie zależności od importu paliw kopalnych, a przez to zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego.

Każde nowe źródło odnawialnej energii to także nowa inwestycja w energetyce ze wszystkimi tego pozytywnymi konsekwencjami. Dyrektywa OZE zawiera zachęty dla inwestorów, gdyż obniża ryzyko regulacyjne w sektorze elektroenergetycznym. Wymaga priorytetowego dostępu nowych mocy OZE do sieci elektroenergetycznej, a ograniczenia mogą jedynie wynikać z bezpieczeństwa sieci, ale wówczas operatorzy mają obowiązek jej modernizacji, aby umożliwić przyłączanie nowych mocy.

Operatorzy sieci są również zobowiązani do zapewnienia priorytetowego albo gwarantowanego dostępu do systemu sieciowego całej energii elektrycznej wyprodukowanej w OZE. Natomiast koszty przyłączenia oraz taryfy przesyłowe i dystrybucyjne powinny zapewniać brak dyskryminacji prądu z OZE i uwzględniać plusy zdecentralizowanego wytwarzania prądu.

Tak wyraźne ułatwienia są wprost wymagane przez art. 16 dyrektywy. W tym zakresie państwom członkowskim nie przysługuje żadna dowolność. Rezultatem ma być pierwszeństwo w dostępie do sieci dla odnawialnych źródeł energii.

Obecnie ustawa Prawo energetyczne gwarantuje jedynie odbiór energii elektrycznej z OZE. Aby do tego doszło, konieczne jest jednak dokonanie wpierw przyłączenia źródła, a to droga przez mękę. Najpierw potrzebne jest uzyskanie warunków przyłączenia, następnie zawarcie: umowy o przyłączenie, umowy o przesył albo dystrybucję i finalnie umowy o sprzedaż energii.

Przepisy są tak skonstruowane, iż silniejszą pozycję mają operatorzy sieci. Na niektórych etapach mogą nawet zablokować przyłączenie, np. ze względu na brak „ekonomicznych warunków przyłączenia". Nie tylko nie ma to żadnych podstaw w dyrektywie, ale wręcz jest z nią niezgodne. Decyzja o ekonomiczności projektu powinna przecież należeć tylko do inwestora!

Obecne regulacje są stworzone pod konwencjonalne źródła i nie ustanawiają wymaganego dyrektywą pierwszeństwa dla OZE. Obecny stan prawny jest zatem wprost niezgodny z art. 16 dyrektywy.

Zmienić to miała ustawa o OZE, która wchodziła w skład tzw. Dużego Trójpaku. Prace nad nim zostały jednak odsunięte. Uchwalono jedynie Mały Trójpak, który tylko częściowo dotyczy OZE.

Pierwsza zmiana ustanawia obowiązek wprowadzenia do umów o przyłączenie harmonogramu przyłączenia. W obecnym stanie prawnym doszło do powstania swoistej bańki. Inwestorzy, chcąc uzyskać formalny dostęp do sieci (bez względu na to, czy inwestycja zostanie zrealizowana), zgłaszali nadmierną liczbę wniosków o przyłączenie. Choć próbę racjonalizacji tej paradoksalnej sytuacji można oceniać tylko pozytywnie, to nie każdy projekt inwestycyjny „dociera" do tego etapu. Drugą pozytywną zmianą jest zwolnienie mikroinstalacji z opłaty za przyłączenie.

Nie zmienia to faktu, że Mały Trójpak jako całość utrwala obecne status quo. Opisane zmiany nie znoszą bowiem najważniejszych barier regulacyjnych dla inwestycji, a także nie wprowadzają priorytetowego dostępu do sieci dla nowych źródeł OZE.

Ten ostatni punkt jest fundamentem całej dyrektywy, a jego brak w prawie krajowym oznacza rażącą niezgodność z wymogami unijnymi.

CV

Autor pracuje w Fundacji ClientEarth Poland skupiającej prawników zaangażowanych w ochronę środowiska

Pełnego wdrożenia dyrektywy z 2009 r. o promowaniu stosowania odnawialnych źródeł energii („dyrektywa OZE") Polska nie dokonała do dziś.

Z tego względu 21 marca br. Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE skargę przeciwko Polsce. KE domaga się 133 228,80 tys. euro dziennej kary.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Opinie Prawne
Rafał Adamus: Czy roszczenia wobec Niemiec za II wojnę to zamknięta sprawa?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacyjna czkawka
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rząd Tuska zabiera się za zaczernianie białych plam
Opinie Prawne
Piotr Bogdanowicz: Nie wszystko złoto, co się świeci
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Prawne
Jan Bazyli Klakla: Czy obywatelstwo to nagroda?