A nie ma żadnych plusów ich oddzielnego funkcjonowania? Studenci zwracają uwagę między innymi na to, że jest dziś pewna konkurencja między samorządami – jeśli chodzi o prowadzenie aplikacji.
Szkolenie mogłoby być lepiej prowadzone właśnie po połączeniu. Pula wybitnych specjalistów, którzy mogą się dzielić swoją wiedzą z aplikantami, jest ograniczona. Dziś, jeśli ktoś prowadzi zajęcia na aplikacji radcowskiej, to raczej już nie na adwokackiej. Po połączeniu łatwiej byłoby pozyskać właśnie tych najlepszych.
Istnienie dwóch zawodów może też ułatwiać znalezienie pełnomocnika w postępowaniach przeciwko innemu prawnikowi. Jeśli sprawy przeciwko koledze z samorządu nie chce podjąć się adwokat – możne próbować pójść do radcy prawnego...
Całe postępowanie dyscyplinarne wymaga reformy, i nie ma co stosować tu półśrodków. Moim zdaniem do orzekania w drugiej instancji należy włączyć sądy powszechne. Nie jest bowiem dobrze, że osoby z tego samego środowiska sądzą swoich kolegów.
Narazi się pan po raz kolejny obu samorządom. Ich przedstawiciele bronią się przed takimi propozycjami.
Jednak przy obecnym rozwiązaniu dochodzi do wielu patologii. Czasem orzekane kary są zdecydowanie zbyt niskie. Często dochodzi do przedawnień ?– w związku ze zbyt długim prowadzeniem postępowań. Sprawa może co prawda trafić także do Sądu Najwyższego, ten jednak ma wyłącznie uprawnienia kasacyjne. W trakcie składania kolejnych odwołań, kasacji i ewentualnego cofania spraw przez SN do sądów dyscyplinarnych ?– bardzo często dochodzi ?do przedawnień.
Podczas debaty na Uniwersytecie Warszawskim studenci mówili ?o tym, że z połączeniem zawodów wiążą nadzieje między innymi ?na obniżenie składek, ?zmniejszenie biurokracji i kosztów funkcjonowania samorządów. ?Czy pana zdaniem rzeczywiście mogłoby przynieść takie skutki?
Oczywiście. Na samym początku połączenie spowodowałoby wzrost kosztów – ale tylko przejściowy. Później jak najbardziej mogłoby dojść do zmniejszenia aparatu administracyjnego. Dziś te same czynności wykonują bowiem różne osoby w różnych samorządach. Istnienie dwóch tak podobnych dla siebie zawodów jest trudne ?do wytłumaczenia zwłaszcza obcokrajowcom. W większości krajów europejskich są adwokaci. ?I to określenie jest powszechnie rozumiane. A kto to jest radca prawny? Czym się różni od adwokata? To już trudno pojąć prawnikom czy przedsiębiorcom z Europy. Jesteśmy bowiem pod tym względem ewenementem.
—rozmawiała ?Katarzyna Borowska