Nowak: Gdy nie ma notariusza, pomoże zastępca

Nawet jeśli zastępca rejenta przekroczy zakres udzielonego mu upoważnienia, jego czynności są ważne – pisze notariusz Wojciech Nowak.

Publikacja: 29.07.2014 10:08

Nowak: Gdy nie ma notariusza, pomoże zastępca

Foto: www.sxc.hu

W dodatku do „Rzeczpospolitej" „Prawo i praktyka" 18 czerwca 2014 r. ukazał się artykuł Piotra Pawłowskiego Kto sporządzi odpis dokumentu". Autor, trafnie dostrzegając słabości tzw. ustawy deregulacyjnej, stawia dość karkołomną tezę: „Przedsiębiorca przed dokonaniem czynności notarialnej z zastępcą notarialnym, dbając o swój interes, powinien zażądać od niego okazania upoważnienia (do dokonywania czynności notarialnych – dopisek autora)".

Trudno czynić zarzut uproszczenia materii będącej przedmiotem artykułu. Nie chodzi jednak o prostotę wypowiedzi, lecz o wyprowadzanie wniosków i postulowanie określonych zachowań, które mogą wywołać więcej szkody niż pożytku.

Autor opisuje w artykule m.in. instytucję zastępcy notarialnego wprowadzonego do prawa o notariacie art. 6 ustawy z 13 czerwca 2013 r. o zmianie ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów (dalej: ustawa deregulacyjna). Nie wiedzieć jednak dlaczego autor podkreśla, iż „co do zasady zastępca notarialny ma notariusza (...) »zastępować«, tzn. działać w jego imieniu, w przypadku gdy notariusz (...) nie będzie mógł osobiście pełnić swojego urzędu". Oczywiście, nie urzędu, lecz obowiązków. Ponadto zasadą nie jest zastępowanie notariusza (niech nas nie zmyli nazwa „zastępca notarialny"), tylko możliwość wykonywania obowiązków notariusza w zdefiniowanych w prawie o notariacie przypadkach:

1. niemożności pełnienia obowiązków zawodowych przez notariusza z jego woli,

2. wyznaczenia zastępcy notarialnego przez prezesa właściwej izby notarialnej lub przez radę izby notarialnej,

3. upoważnienia notariusza do wykonywania czynności notarialnych przez zastępcę notarialnego w trybie art. 76a § 2 prawa o notariacie.

Autor koncentruje się na opisie punktów 1 i 2, w tym ostatnim zresztą błędnie wywodząc, że „jeżeli w takim przypadku zastępca wyszedłby poza zakres swoich kompetencji, dokonana czynność nie byłaby z pewnością czynnością notarialną". Nie tylko byłaby, ale na pewno będzie to czynność notarialna, gdyż dokonana została przez osobę uprawnioną do jej wykonania i na podstawie wyznaczenia czasowego do pełnienia obowiązków notariusza. Inna rzecz, że przekroczenie zakresu tego wyznaczenia jest oczywiste, ale nie można utożsamiać ewentualnej odpowiedzialności dyscyplinarnej zastępcy notarialnego oraz odpowiedzialności cywilnoprawnej izby notarialnej z tym, iż czynność taka nie „istnieje" w obrocie prawnym.

Autor zdaje się nie zauważać, iż w prawie funkcjonuje zasada pewności obrotu i dość ryzykownie szafuje stwierdzeniami o nieważności czynności wykonanych przez zastępcę. Na marginesie w dwóch zdaniach opisuje przypadek trzeci – czyli upoważnienie wydane przez notariusza dla zastępcy notarialnego do wykonywania obowiązków notarialnych w trybie art. 76a § 2 prawa o notariacie. Z praktyki notarialnej widać wyraźnie, iż upoważnienie to nie tylko nie stanowi marginesu działania zastępców, ale jest wręcz ich dniem codziennym. Kwestii tej autor w ogóle nie dotyka.

Niezrozumiałe jest też, co pcha go do stwierdzenia, iż „przed dokonaniem czynności notarialnej z zastępcą notarialnym, dbając o swój interes, warto zatem żądać okazania upoważnienia". Ogranicza swój postulat jedynie do przedsiębiorcy, a tego już zupełnie nie da się obronić.

Bardziej zgaduję, niż odczytuję, że droga rozumowania autora jest następująca: skoro materia prawa o notariacie jest skomplikowana, a upoważnienie do wykonywania czynności notarialnych przez zastępcę może zawierać różne zakresy tych czynności, lepiej będzie dla strony, aby upewniła się, czy zastępca jest upoważniony do dokonania odpowiedniej czynności, bo jeśli nie, to będzie ona nieważna. W tym wnioskowaniu jedynie pierwszy człon o skomplikowanej materii jest prawdziwy.

Postulat autora – sprawdzajmy zastępców notarialnych, bo mogą swymi działaniami naruszać zakres upoważnienia – jest nie do przyjęcia. Idąc tym tropem, można dojść do wniosku, że należy również sprawdzić, czy osoba siedząca za stołem sędziowskim na sali sądowej w todze i łańcuchu ma nominację sędziowską.

Autor zdaje się poprzez swoją tezę „chronić" użytkownika obrotu przed czynnością notarialną, która – dokonana przez zastępcę notarialnego z przekroczeniem zakresu udzielonego mu upoważnienia – będzie nieważna. Nie zauważa, że uczestnik obrotu prawnego nie ma skutecznej możliwości zweryfikowania zakresu upoważnienia i nawet gdy błędnie uzna, że zastępca upoważniony jest do dokonania czynności (a tak nie będzie) – nie wpływa to w ogóle ani na zakres odpowiedzialności notariusza, którego zastępca zastępuje, ani też nie spowoduje, iż czynność „dopilnowana" przez uczestnika obrotu stanie się prawidłowa.

Nieprofesjonalny uczestnik obrotu, a takich jest przecież większość, wywiedzie z komentowanego artykułu wniosek: jeżeli stanę przed zastępcą notarialnym, to muszę sprawdzić jego „uprawnienia", a ponieważ na tym się nie znam, to lepiej dla mnie, abym żadnych czynności notarialnych nie dokonywał przed zastępcą, lecz jedynie przed notariuszem.

Podnośmy kulturę prawną, ale czyńmy to z rozwagą i odpowiedzialnością. W przeciwnym razie propagujemy zachowania, które nie tylko podważają instytucję państwa prawa, ale też wprowadzają niczym nieuzasadniony element nieufności.

Dlatego też pragnę uspokoić zarówno przedsiębiorców, jak i wszystkie inne osoby korzystające z czynności wykonywanych przez zastępców notarialnych. Czynności notarialne dokonane przez nich, nawet z naruszeniem zakresu upoważnienia, są ważne tak samo jak czynności samego notariusza. Ewentualną odpowiedzialność ponosi za nie, jak za własne, ubezpieczony notariusz posługujący się zastępcą lub, w szczególnych przypadkach, izba notarialna.

Autor jest notariuszem

W dodatku do „Rzeczpospolitej" „Prawo i praktyka" 18 czerwca 2014 r. ukazał się artykuł Piotra Pawłowskiego Kto sporządzi odpis dokumentu". Autor, trafnie dostrzegając słabości tzw. ustawy deregulacyjnej, stawia dość karkołomną tezę: „Przedsiębiorca przed dokonaniem czynności notarialnej z zastępcą notarialnym, dbając o swój interes, powinien zażądać od niego okazania upoważnienia (do dokonywania czynności notarialnych – dopisek autora)".

Trudno czynić zarzut uproszczenia materii będącej przedmiotem artykułu. Nie chodzi jednak o prostotę wypowiedzi, lecz o wyprowadzanie wniosków i postulowanie określonych zachowań, które mogą wywołać więcej szkody niż pożytku.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?