Reklama

Pietryga: Lex bez łez

Sędziowie skupieni wokół Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia napisali poradnik „Apteczka prawna Lex bez łez". Co ciekawe, z inicjatywą wydania broszury wyszli sami sędziowie, którzy sfinansowali ją z własnych pieniędzy.

Publikacja: 10.09.2014 02:00

Pietryga: Lex bez łez

Foto: Rzeczpospolita

Elegancko wydana broszura skierowana jest do nastolatków: uczniów gimnazjów i liceów. Prosto tłumaczy im np., jak uniknąć problemów prawnych, które czyhają na nich każdego dnia w codziennym życiu: w szkole, na imprezie, na Facebooku, przy ściąganiu muzyki czy udostępnianiu zdjęć na portalu społecznościowym. Są też  porady dotyczące alimentów czy spraw konsumenckich – „Wada towaru, czyli o felerach i badziewiach". Wszystko  opatrzone  przykładami, ciekawymi  historiami i  rysunkami.

Formułując tematy, autorzy wykorzystali doświadczenia z kilkuset lekcji prowadzonych pro bono przez śląski oddział Iustitii.W najbliższych miesiącach broszura będzie rozdawana bezpłatnie uczniom w czasie lekcji prawa na terenie województwa śląskiego, warszawskiego i wielkopolskiego.

Co ciekawe, z inicjatywą wydania broszury wyszli sami sędziowie, którzy ją współfinansowali.  Podobno już planują następną.

Szkoda, że tak trudno podobne inicjatywy przychodzą naszym instytucjom państwowym i ministrom, w którzy mają znacznie większe możliwości ich przeprowadzenia (chociaż, jak pokazuje przykład, nie to jest najważniejsze).

W lipcu na łamach „Rz" opisywaliśmy sprawę przetargu rozpisanego przez resort sprawiedliwości na opracowanie „Poradnika interesanta", który miał zawisnąć na Portalu Sądownictwa Powszechnego.

Reklama
Reklama

Kontrowersje budził nie tylko sposób sformułowania pytań, często zbyt banalny, mało praktyczny (np. co to jest MOPS, pozew, jak zostać ławnikiem itp.), ale i koszt całej operacji.  Na napisanie 400 pytań i odpowiedzi przeznaczono ponad pół miliona złotych; obliczono, że autor opracowania jednej lakonicznej odpowiedzi dostałby ok. 1,3 tys. zł. Do tego miał zostać powołany specjalny zespół zajmujący się koordynacją prac nad poradnikiem, miały się też odbywać spotkania i konsultacje z zamawiającymi.

To jaskrawy przykład, jak coś zgrzyta w naszym urzędniczym, sformalizowanym państwie, w którym chętnie mówi się przy wielu okazjach o konieczności edukacji prawnej obywateli i młodzieży. A praktyczne efekty bywają mizerne.

Sędziom z Iustitii gratulujemy budującego przedsięwzięcia.

Zapraszam do lektury najnowszej „Rzeczy o Prawie".

P.S.

Poza sędziami z SSP Iustitia  "Apteczkę" sfinansowały też: Polska Izba Ubezpieczeń , Krajowa Izba Doradców Podatkowych oraz Fundacja Facultas Iuridica Uniwersytetu Śląskiego

Elegancko wydana broszura skierowana jest do nastolatków: uczniów gimnazjów i liceów. Prosto tłumaczy im np., jak uniknąć problemów prawnych, które czyhają na nich każdego dnia w codziennym życiu: w szkole, na imprezie, na Facebooku, przy ściąganiu muzyki czy udostępnianiu zdjęć na portalu społecznościowym. Są też  porady dotyczące alimentów czy spraw konsumenckich – „Wada towaru, czyli o felerach i badziewiach". Wszystko  opatrzone  przykładami, ciekawymi  historiami i  rysunkami.

Reklama
Opinie Prawne
Gutowski, Kardas: Kompromis legislacyjny czy pozaustawowa konfrontacja?
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Panie prezydencie, nie tędy droga
Opinie Prawne
Szymański, Kałęka: Czego karniści oczekują od nowego ministra sprawiedliwości?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Praworządność à rebours
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Koniec swawoli, która psuje wizerunek państwa
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama