Bilewska: Adwokatura solidarna i odpowiedzialna

Zmiany w składkach oraz zaostrzenie zasad odpowiedzialności dyscyplinarnej to zadania stojące przed samorządem zawodowym – pisze adwokat Katarzyna Bilewska.

Publikacja: 09.10.2014 09:17

Na zgromadzeniu warszawskiej Izby Adwokackiej, zaplanowanym na 11–12 października 2014 r., konieczne jest wspólne wypracowanie – przez dotychczas milczącą i nieobecną większość warszawskich adwokatów – pozytywnego programu działań, które umożliwią przetrwanie i umocnienie warszawskiej adwokatury.

Przedstawiam dla celów dyskusji propozycje skoncentrowane wokół założeń wzajemnej solidarności adwokatów i ich osobistej odpowiedzialności.

Młodzi do 30. roku życia i starsi adwokaci powinni płacić tylko połowę składki

Reprezentacja milczącej większości

Po pierwsze, konieczne jest przeprowadzenie dyskusji, jaki ma być model samorządu zawodowego realizowany w ramach Izby Adwokackiej w Warszawie. Chodzi o to, czy ma to być samorząd integrujący środowisko, spełniający także funkcje społeczne, czy też jedynie instytucja administracyjna zajmująca się głównie wpisami i skreśleniami z list adwokatów i aplikantów adwokackich.

Rozumienie adwokatury jako wspólnego dobra może się zrealizować jedynie przez konkretne działania – aktywne osobiste uczestnictwo w zgromadzeniu izby i zabranie głosu w debacie programowej. Na łamach prasy toczy się od miesięcy personalny spór między obecnym dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej adwokatem Pawłem Rybińskim a adwokatem Andrzejem Nogalem. Andrzej Nogal najpierw publicznie agitował za wyborem obecnego dziekana Rybińskiego, a obecnie – zawiedziony w swych oczekiwaniach – publicznie go dyskredytuje.

Zarówno insynuacje o „trzymaniu się stołka" kierowane przez Andrzeja Nogala pod adresem dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej („Rzeczpospolita" z 21 lipca 2014), jak i repliki dziekana Rybińskiego, w tym formułujące zarzut „nogalizacji" adwokatury („Rzeczpospolita" z 18 lipca 2014 r.), muszą być zastąpione głosem adwokatów odpowiedzialnych i reprezentatywnych dla milczącej większości warszawskiej adwokatury.

Od aktywnego udziału adwokatów w zgromadzeniu izby 11 i 12 października zależy to, czy warszawska adwokatura będzie miała twarz populizmu (niezależnie od tego, w jakim personalnym wydaniu), czy też twarz solidarności społecznej, odpowiedzialności i konsekwencji.

Po drugie, należy wprowadzić zmiany w składkach, ale nie w sposób nieodpowiedzialny – prowadzący do nagłego załamania planowania finansowego, tylko poprzez bardziej solidarne społecznie zróżnicowanie składek płaconych przez poszczególne grupy adwokatów. Postulat solidarności międzypokoleniowej realizowałoby obniżenie o 50 proc. składek dwóm grupom adwokatów znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji. Są to młodzi adwokaci do 30. roku życia (oni bowiem dopiero rozpoczynają własną działalność) i starsi adwokaci od 60. roku życia (oni z oczywistych powodów stają się stopniowo mniej aktywni zawodowo).

Funkcje bez wynagrodzenia

Po trzecie, warto rozważyć, by funkcje sprawowane przez adwokatów w samorządzie adwokackim (poza dziekanem i Prezydium Okręgowej Rady Adwokackiej, a także kierownikiem szkolenia aplikantów) były wykonywane społecznie – w pełni bezpłatnie. By to umożliwić, adwokaci powinni sprawować poszczególne funkcje rotacyjnie – każdy przez sześć miesięcy. Dotyczy to w szczególności funkcji przewodniczących poszczególnych komisji problemowych ORA, które są na tyle liczne, a ich członkowie merytorycznie zaangażowani, że rotacyjne przewodnictwo jest uzasadnione i możliwe do przeprowadzenia. Wówczas wkład społecznej bezpłatnej pracy byłby możliwy do pogodzenia z działalnością zawodową adwokata. Dodatkowo należy w strukturze administracyjnej ORA wprowadzić stanowisko dyrektora finansowo-administracyjnego, profesjonalisty zatrudnionego na pełen etat. Takie rozwiązanie zapewniłoby pogodzenie profesjonalnego zarządzania majątkiem izby pochodzącym ze składek adwokackich z koncepcją społecznego samorządu adwokackiego.

Po czwarte, postulat adwokatury odpowiedzialnej można realizować poprzez zdecydowane zaostrzenie unormowania i weryfikacji dyscyplinarnej działalności adwokatów. Adwokatura nie powróci do szczytnych tradycji obrońcy praworządności, dopóki sama nie będzie dawać etycznego przykładu. Droga do tego wiedzie przez bardziej skrupulatne niż dotąd ocenianie i sankcjonowanie wszelkich naruszeń etyki adwokackiej. Wyrazem zmiany podejścia do kwestii odpowiedzialności etycznej adwokatów może być przyjęcie w ramach wymierzania kar dyscyplinarnych zasady „za trzecim razem jesteś out" – czyli wydalania z adwokatury sprawców trzeciego poważnego naruszenia etyki w określonym czasie.

Autorka jest członkiem Okręgowej Rady Adwokackiej ?w Warszawie

Na zgromadzeniu warszawskiej Izby Adwokackiej, zaplanowanym na 11–12 października 2014 r., konieczne jest wspólne wypracowanie – przez dotychczas milczącą i nieobecną większość warszawskich adwokatów – pozytywnego programu działań, które umożliwią przetrwanie i umocnienie warszawskiej adwokatury.

Przedstawiam dla celów dyskusji propozycje skoncentrowane wokół założeń wzajemnej solidarności adwokatów i ich osobistej odpowiedzialności.

Pozostało 91% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji