Reklama

Prokuratorzy o zajęczym sercu

Koszmarny sposób komunikacji prokuratury ze społeczeństwem skutkuje wzrostem niepokojów i wykorzystaniem sprawy katastrofy smoleńskiej do politycznych celów – uważa publicysta „Rzeczpospolitej".

Publikacja: 13.04.2015 22:02

Prokuratorzy o zajęczym sercu

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Nie ma dziś żadnej pewności, że za tydzień, miesiąc czy rok nie pojawi się kolejna rewelacja, która wywróci do góry nogami śledztwo smoleńskie, wywoła kolejne społeczne niepokoje. Może zatem warto rozważyć „opcję zero".

Taką opcję zastosowano już w głośnych śledztwach: zabójstwa gen. Marka Papały czy porwania Krzysztofa Olewnika, kiedy stało się jasne, że sprawy zabrnęły w ślepą uliczkę, pozostawiając niesmak po serii kompromitujących wpadek.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Krzysztof A. Kowalczyk: Składka jak demokracja socjalistyczna
Opinie Prawne
Piotr Mgłosiek: Minister sprawiedliwości powiększa bezprawie w sądach
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Reklama
Reklama