Rz: Co może poradzić pan młodym prawnikom, którzy właśnie kończą aplikację i myślą o założeniu własnej kancelarii?
Andrzej Zwara, Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej: Przede wszystkim – żeby nie zakładali jej w pojedynkę. Jestem zwolennikiem pracy w grupach. Kilkuosobowe kancelarie są uniwersalne, mogą łatwiej znaleźć klientów. Jedna osoba zajmuje się prawem pracy, druga – gospodarczym, trzecia zamówieniami publicznymi. Razem tworzą bardziej profesjonalną i szeroką ofertę pomocy prawnej. Dziś klienci potrzebują takiej wieloaspektowej pomocy. Tymczasem początkujący adwokaci często popełniają właśnie ten błąd, że tworzą jednoosobowe kancelarie. Ograniczają sobie tym samym możliwości rozwoju. Poza tym, działając w kilkuosobowym zespole, można znacznie ograniczyć koszty – wynajmu lokalu, zatrudnienia sekretarki itp.
Jakie jeszcze błędy popełniają pana zdaniem młodzi prawnicy?
Podstawowy błąd to popadanie ze skrajności w skrajność. Albo adwokaci nie mają specjalizacji, albo całkowicie zamykają się w wąskim wycinku prawa, co też nie jest dobre. Jestem zwolennikiem specjalizacji, poszukiwania nisz i prób jej zagospodarowania, śledzenia nowych trendów i odpowiadania na potrzeby rynkowe wysoce wyspecjalizowaną usługą, ale nie można być kompetentnym prawnikiem bez szerokiego zaplecza merytorycznego. Innymi słowy, praca prawnika to nieustanne doskonalenie się.
Dużo mówi się o niszowych dziedzinach prawa, w których można się odnaleźć. Czy pan takie dostrzega?