Rz: Czy prawo budowlane jest przeregulowane?
Robert Dziwiński: W niektórych miejscach tak, ale dotyczy to przede wszystkim przepisów wykonawczych. Chodzi o rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Zdecydowana większość jego uregulowań odnosi się do komfortu użytkowania, a nie warunków bezpieczeństwa. Nie zawsze więc są one potrzebne. Można zrozumieć, że prawodawca chce uregulować wysokość stopni w obiektach ogólnie dostępnych, np. w salach koncertowych czy centrach handlowych, ale jest to całkowicie zbędne w odniesieniu do np. domów jednorodzinnych. To powinna być prywatna sprawa inwestora, jakie chce mieć schody w swoim budynku. Tymczasem tego rodzaju przepisów w tym rozporządzeniu jest znacznie więcej.