Kto poniesie skutki finansowe pomocy frankowiczom

W tym tygodniu pod głosowanie w Senacie zostanie poddany projekt ustawy o szczególnych zasadach restrukturyzacji walutowych kredytów mieszkaniowych w związku ze zmianą kursu walut obcych do waluty polskiej oraz o zmianie niektórych ustaw, przyjęty przez Sejm 5 sierpnia 2015 r.

Aktualizacja: 01.09.2015 18:06 Publikacja: 01.09.2015 17:05

Kto poniesie skutki finansowe pomocy frankowiczom

Foto: 123RF

Kto poniesie skutki finansowe nowej ustawy?

Projekt ustawy, w wersji uchwalonej przez Sejm, przewiduje restrukturyzację walutowych kredytów mieszkaniowych udzielonych przed datą wejścia w życie nowej ustawy. Projekt umożliwia przewalutowanie kredytów na złote. Po restrukturyzacji zobowiązanie kredytobiorcy wobec banku składać ma się z trzech elementów.

Pierwszy (najistotniejszy) element to kwota kapitału kredytu mieszkaniowego w walucie polskiej, jaka pozostałaby do spłaty na dzień złożenia wniosku o restrukturyzację, gdyby kredytobiorca zawarł z tym samym bankiem w dniu zawarcia umowy o walutowy kredyt mieszkaniowy umowę o kredyt mieszkaniowy w walucie polskiej, z zastrzeżeniem uwzględnienia warunków i harmonogramu spłaty zadłużenia w sposób analogiczny jak w zawartej umowie o walutowy kredyt mieszkaniowy.

Drugi element nowego zobowiązania kredytobiorcy stanowić ma część kwoty będącej różnicą między (i) pozostałą do spłaty kwotą kapitału walutowego kredytu mieszkaniowego w walucie polskiej (przeliczenie kwoty kapitału walutowego kredytu mieszkaniowego na złote następowałoby według kursu kupna tej waluty, ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski, z dnia poprzedzającego dzień, w którym kredytobiorca wystąpił z wnioskiem o restrukturyzację) a (ii) kwotą kapitału kredytu mieszkaniowego w walucie polskiej, jaka pozostałaby do spłaty na dzień złożenia wniosku o restrukturyzację, gdyby kredytobiorca zawarł z tym samym bankiem w dniu zawarcia umowy o walutowy kredyt mieszkaniowy umowę o kredyt mieszkaniowy w walucie polskiej. Kwestia, jaka część tej różnicy obciążyć ma kredytobiorcę, jest właśnie przedmiotem ożywionej dyskusji. Pierwotnie Projekt ustawy zakładał równomierne rozłożenie kosztów restrukturyzacji pomiędzy strony umowy. Sejm przegłosował jednak poprawkę, zgodnie z którą kredytobiorca poniesie jedynie 10% finansowego ciężaru wynikającego ze wzrostu kursu wymiany waluty obcej. W pozostałym zakresie koszty przewalutowania obciążą bank. Jedna z poprawek zaproponowanych przez senacką Komisję Budżetu i Finansów Publicznych podczas posiedzenia 27 sierpnia 2015 r. zakłada powrót do pierwotnej propozycji podziału kosztów restrukturyzacji w proporcji 50:50.

Na trzeci element nowego zobowiązania kredytobiorcy składać ma się kwota stanowiąca różnicę pomiędzy (i) kwotą stanowiącą równowartość sumy rat kapitałowo-odsetkowych, które kredytobiorca spłaciłby do dnia złożenia wniosku o restrukturyzację, gdyby zawarł z tym samym bankiem w dniu zawarcia umowy o walutowy kredyt mieszkaniowy umowę o kredyt mieszkaniowy w walucie polskiej a (ii) kwotą stanowiącą, w walucie polskiej, sumę rat kapitałowo-odsetkowych, które kredytobiorca rzeczywiście spłacił z tytułu umowy o walutowy kredyt mieszkaniowy do dnia złożenia wniosku o restrukturyzację.

W uzasadnieniu Projektu ustawy stwierdzono, że „Wejście w życie ustawy nie będzie miało wpływu na budżet państwa i finanse publiczne". Można jedynie przypuszczać, że powyższa ocena została przeprowadzona bez uwzględnienia niezwykle istotnego elementu, jaki bez problemu zidentyfikowali zagraniczni akcjonariusze banków, które byłyby zmuszone ponieść główny ciężar finansowy restrukturyzacji.

W przededniu głosowania nad Projektem ustawy w Senacie na stronie internetowej Senatu zostało opublikowanych kilka pism adresowanych do najwyższych organów Państwa, w tym do Prezes Rady Ministrów oraz Marszałków Sejmu i Senatu, w których zagraniczne podmioty kontrolujące największe polskie banki wskazują na możliwość naruszenia wiążących Polskę zobowiązań w zakresie ochrony zagranicznych inwestycji. Naruszenie tych zobowiązań może skutkować dochodzeniem od Polski odszkodowania przez zagranicznych inwestorów. Zgodnie z ostatnimi szacunkami Komisji Nadzoru Finansowego łączna strata po stronie całego sektora bankowego związana z Projektem ustawy może sięgnąć nawet 22 miliardów złotych.

Umowy o ochronie zagranicznych inwestycji – oręż w rękach banków?

Projekt ustawy będzie skutkował m.in. umorzeniem części wierzytelności banków wynikających z przewalutowanych na złotówki umów walutowych kredytów mieszkaniowych. Z perspektywy akcjonariusza banku przełoży się to na spadek wartości akcji oraz przypadającej na nie dywidendy. O realności wskazanych skutków dobitnie świadczy okoliczność, że już sama zapowiedź restrukturyzacji kredytów walutowych (w praktyce głównie kredytów w CHF) spowodowała istotny spadek notowań giełdowych akcji polskich banków.

W ocenie zagranicznych akcjonariuszy, których pisma opublikował Senat, wejście w życie Projektu ustawy doprowadziłoby do naruszenia przez Polskę wiążących ją umów o wzajemnej ochronie i wspieraniu zagranicznych inwestycji (ang. bilateral inwestment treaty; „Umowy BIT").

Przypomnijmy, Umowy BIT to umowy prawa międzynarodowego. Są one zawierane pomiędzy państwami, ale przyznają szereg uprawnień bezpośrednio zagranicznym inwestorom, w tym co do takich standardów, jak zakaz wywłaszczenia inwestycji bez zapłaty odpowiedniego odszkodowania oraz nakaz traktowania inwestycji w sposób sprawiedliwy i równy (ang. fair and equitable treatment). Niekwestionowaną zaletę Umów BIT stanowi umożliwienie inwestorom, w stosunku do których państwo naruszyło standardy ochrony inwestycji, dochodzenie roszczeń odszkodowawczych bezpośrednio przeciwko państwu, w drodze międzynarodowego arbitrażu, co ma gwarantować neutralność forum. Państwo odpowiada wobec inwestora za działania swoich wszystkich organów, w tym również za działania legislatywy. Polska zawarła Umowy BIT z przeszło 60 państwami, obejmującymi największe gospodarki świata.

Zarzuty banków – nie bez uzasadnionej podstawy

W ocenie zagranicznych akcjonariuszy, którzy skierowali swoje pisma do Senatu, planowana ustawa doprowadzi do naruszenia co najmniej dwóch standardów ochrony zagranicznych inwestycji: (i) zakazu wywłaszczenia inwestycji w innych sytuacjach niż na cel publiczny i za zapłatą odpowiedniego odszkodowania oraz (ii) zobowiązania do traktowania inwestycji w sposób równy i sprawiedliwy.

Jeśli chodzi o pierwszy z nich, należy stwierdzić, że na gruncie prawa międzynarodowego wywłaszczenie jest rozumiane bardzo szeroko. Obejmuje ono nie tylko pozbawienie tytułu prawnego do inwestycji, ale również wszelkie inne działania (nawet czysto faktyczne) pozbawiające inwestycję jej zasadniczej wartości ekonomicznej. To, czy wejście w życie ustawy doprowadzi do wywłaszczenia inwestycji, będzie zależało przede wszystkim od skali jej finansowych skutków i przełożenia na poszczególne banki.

Możliwość naruszenia drugiego ze wskazanych wyżej standardów, czyli zobowiązania do sprawiedliwego i równego traktowania inwestycji, przedstawia się – jak się wydaje – zdecydowanie bardziej jednoznacznie. Standard ten chroni uzasadnione oczekiwania (ang. legitimate expectations) zagranicznego inwestora co do warunków stabilności, przewidywalności i przejrzystości systemu prawnego w państwie przyjmującym inwestycję. W tym kontekście należy wskazać na utrwaloną w polskim prawie zasadniczą dopuszczalność udzielania kredytów w walucie obcej, potwierdzoną zniesieniem w stosunku do zobowiązań cywilnoprawnych zasady walutowości. Działając w ustawowych granicach, banki zbudowały istotny portfel kredytów w CHF. Chodzi przy tym o zobowiązania długoterminowe, spłacane przez kredytobiorców nierzadko przez kilkadziesiąt lat. Ochrona sytuacji banków, jako podmiotów angażujących własne środki, wymaga zapewnienia stabilizacji warunków, w jakich zobowiązania te będą realizowane. W sposób oczywisty przekłada się to bowiem na możliwość planowania i prowadzenia działalności przez banki, a tym samym na zarządzanie przez zagranicznych akcjonariuszy swoją inwestycją i czerpanie z niej korzyści. Z tego punktu widzenia wejście w życie ustawy może rodzić ryzyko tak istotnego naruszenia stabilizacji i przejrzystości środowiska prawnego w Polsce, że zostanie to uznane za naruszenie zobowiązania do sprawiedliwego i równego traktowania inwestycji.

Orzecznictwo międzynarodowych trybunałów niekorzystne dla Polski

Z ekonomicznego punktu widzenia restrukturyzacja na gruncie Projektu ustawy ma taki sam skutek, jak konwersja walutowych kredytów mieszkaniowych na złotówki z zastosowaniem kursu wymiany obowiązującego w dacie udzielenia kredytu.

Roszczenia zagranicznych inwestorów wynikające z przymusowego przewalutowania zobowiązań w walucie obcej były już przedmiotem orzekania przez międzynarodowe trybunały arbitrażowe w związku z kryzysem finansowym w Argentynie w latach 2001 – 2002. Istotna dewaluacja peso skłoniła Argentynę do ustawowego przewalutowania zobowiązań pieniężnych wyrażonych w dolarach na peso po kursie 1:1, nieodzwierciedlającym rzeczywistej (wyższej) wartości dolara.

Działania Argentyny spowodowały wszczęcie przez zagranicznych inwestorów szeregu postępowań arbitrażowych. Chodziło m.in. o amerykańskich udziałowców w argentyńskich spółkach z sektora gazowego i energetycznego. Te ostatnie miały prawo do naliczania taryf w dolarach i przeliczania ich na peso w dacie wystawiania rachunku (sprawy: CMS Gas Transmission Company p-ko Argentynie oraz El Paso Energy International Company p-ko Argentynie).

Trybunał orzekający w sprawie CMS stwierdził, że środki przyjęte przez Argentynę naruszyły standard sprawiedliwego i równego traktowania inwestycji i zasądził odszkodowanie. Z kolei w sprawie El Paso przewalutowanie zostało uznane za jeden z elementów, które kumulatywnie, tj. w połączeniu z innymi działaniami władz Argentyny, skutkowały naruszeniem analizowanego standardu. Również w tym przypadku inwestor uzyskał odszkodowanie.

Trudno nie dostrzec analogii pomiędzy analizowaną sytuacją a skutkami wejścia w życie projektowanej ustawy. W przeciwieństwie do Argentyny w Polsce brak jest jednak rzeczywistego uzasadnienia przewalutowania, mającego podłoże gospodarcze lub społeczne. Inaczej niż Argentyna w latach 2001 – 2002, Polska nie znajduje się w stanie kryzysu ekonomicznego wymagającego radykalnych zmian prawa w celu ochrony wartości lokalnej waluty. Również odsetek przeterminowanych kredytów walutowych jest na tyle niewielki, że – jak się wydaje – nie ma społecznego uzasadnienia dla przewalutowania. To z kolei bezpośrednio przekłada się na ocenę zasadności potencjalnych roszczeń odszkodowawczych zagranicznych akcjonariuszy banków, które zgodnie z Projektem ustawy byłyby zmuszone ponieść zasadnicze koszty restrukturyzacji walutowych kredytów mieszkaniowych.

Powyższe rodzi uzasadnione pytanie o trafność oceny, jakoby „Wejście w życie ustawy nie [...] miało wpływu na budżet państwa i finanse publiczne". Ewentualne roszczenia odszkodowawcze dochodzone przez zagraniczne banki byłby przecież pokrywane z przysłowiowej kieszeni podatników.

Olga Górska oraz Anna Cudna-Wagner, radcowie prawni w kancelarii Linklaters

Opinie Prawne
Kajetan Bartosiak: O badaniu trzeźwości nie tylko w Dniu Strażaka
Opinie Prawne
Zubik, Kaczmarczyk: Równi i równiejsi w wyborach sejmowych
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Znasz Tomasza Szmydta, a powiem ci kim jesteś
Opinie Prawne
Szewdowicz-Bronś, Małecki: Zbudujmy przejrzysty nadzór nad służbami specjalnymi
Opinie Prawne
Jerzy Kowalski: Szambo… szambu nierówne