Aktualizacja: 05.10.2019 16:28 Publikacja: 05.10.2019 00:01
Foto: 123RF
W ostatnim czasie na łamach „Rz" pojawiło się kilka artykułów nowych sędziów SN wywodzących, że: TSUE nie ma legitymacji do oceny stopnia upolitycznienia neoKRS i że nowi sędziowie są niezależni (Marek Dobrowolski, „Sędzia SN: zarzuty dot. sędziów SN nie znajdują oparcia w rzeczywistości", „Pytania prejudycjalne zmierzają do wciągnięcia TSUE w polski spór ustrojowy poprzez ominięcie TK"), tudzież że u sąsiadów też są mankamenty procesów nominacyjnych (Antoni Bojańczyk „U sąsiadów nie jest idealnie"). Intencja publikacji była jasna: wykazać, że nominaci w SN orzekają legalnie, a kwestionowane przez rzecznika TSUE reformy PiS nie odbiegają od średniej UE i są konstytucyjne.
Obserwujemy nieakceptowalną praktykę gminnych organów podatkowych, polegającą na zlecaniu podmiotom świadczącym...
Konstytucja i kodeks wyborczy przesądzają, że uchwała o stwierdzeniu ważności wyborów ma charakter deklaratoryjn...
W praktycznym wymiarze, choć wiemy o wadliwości Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, niestety jej is...
Zakwestionowanie przez TSUE jednego z przepisów prawa farmaceutycznego to nie tylko ważny krok dla właścicieli a...
Prokurator generalny ma pełną świadomość błędów proceduralnych i instytucjonalnych w SN, a jednak nie jest gotów...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas