Minęło półtora roku od przejęcia władzy w Polsce przez nową ekipę. Ekipę, która powołując się na zasługi w procesie odzyskiwania suwerenności, głosiła hasło uzdrowienia wielu dziedzin życia publicznego w kraju. Jak dotąd wszystko szło zgodnie z planem. Ekipa miała swój rząd i uległego prezydenta. Sejm został sprowadzony do roli czysto formalnej. Co prawda lider rządzącego ugrupowania nie pełnił żadnych istotnych funkcji państwowych, jednak ze względu na swój osobisty autorytet kierował ze swej siedziby każdą istotną dziedziną życia publicznego, a ministrowie, premier czy nawet prezydent jedynie meldowali mu wykonanie danego zadania.