Jej najnowsza monografia, autorstwa historyka sztuki prof. Stanisława Mossakowskiego, to owoc 30 lat badań. Autor wywodzi rodowód kaplicy ze świetnych dzieł włoskiego renesansu, w tym Michała Anioła i Rafaela. Oprócz miłośników sztuki jego książkę obowiązkowo powinni przeczytać także politycy – i wyciągnąć właściwe wnioski.
Król Zygmunt świadomie wybrał włoskiego budowniczego Berecciego. Tym samym na wieki skierował polską kulturę i sztukę w stronę Włoch. Mamy w kraju liczne naśladownictwa włoskich z ducha Kaplicy i Zamku na Wawelu. Wcześniej polska sztuka znajdowała się pod wpływem oddziaływań środkowoeuropejskich. Osobiste cechy króla, a nie tylko sama epoka renesansu, doprowadziły kraj do rozkwitu. Na doradców w swojej kancelarii wybierał największych humanistów tamtych czasów. Śladami ojca poszedł król Zygmunt August. Także uważał, że wielka sztuka najlepiej manifestuje potęgę narodu i państwa. Kolekcjonował słynne arrasy, które ofiarował Rzeczypospolitej. Są to przejawy mecenatu o międzynarodowym znaczeniu, tak nieliczne w naszych dziejach.
Profesor Mossakowski przeprowadził badania w zachodnich archiwach. Ich wyniki uświadamiają nam, jak głęboko tkwimy we włoskiej tradycji. Starannie wydana książka zawiera zarówno specjalnie wykonane nowe fotografie, jak i zdjęcia z europejskich zbiorów. Niedługo ta opowieść o włoskim rodowodzie naszej kultury ukaże się również po angielsku.
Stanisław Mossakowski; Kaplica Zygmuntowska 1515 – 1533. Problematyka artystyczna i ideowa; Liber pro Arte 2007