Mowa noblowska Herty Müller wygłoszona w poniedziałek jest okazją, aby wrócić do dyskusji na temat laureatki. Po przyznaniu tegorocznej literackiej Nagrody Nobla napisałem komentarz, który przez światłą i postępową część krytyki polskiej najdelikatniej nazwany został kuriozalnym, prasa niemiecka uznała go zaś za wielce charakterystyczny dla polskiej opinii publicznej przejaw fobii antyniemieckiej. Przy okazji dostało się „Rzeczpospolitej” jako takiej.
[srodtytul]Moje aberracje[/srodtytul]
Tym, którzy nie wiedzą, o co chodzi, wyjaśniam, że poszło o jedno zdanie. Otóż ośmieliłem się wyartykułować obawę, że nagroda dla pochodzącej z rumuńskiego Banatu, a piszącej po niemiecku autorki, choć sama w sobie jest na pozór odległa od polityki, w istocie wpisuje się w ciąg działań zmierzających do odwrócenia biegunów historii, zrelatywizowania winy Niemców, sprawców II wojny światowej, zamieniających w czyn idee Adolfa Hitlera, i uczynienia z nich ofiar tej wojny.
Córka esesmana z Rumunii, przez lata komunizmu Ceausescu uparcie trwająca przy niemieckości – niezależnie od tego, że prezentowała postawę zdecydowanie antytotalitarną, i to bez jakichkolwiek niedomówień – i była za to prześladowana, idealnie przystawała do celów, którymi kierują się ci nasi zachodni sąsiedzi, dla których wojna ze wszystkimi swoimi konsekwencjami nie jest powodem do wielkiego wstydu, lecz traumą usprawiedliwiającą poczucie wielkiej krzywdy.
Wykładam teraz kawę na ławę, we wspomnianym komentarzu 9 października napisałem jednak tylko tyle: „Z tegorocznego literackiego Nobla dla Herty Müller cieszyć się będą nie tylko antykomuniści i ofiary komunistycznych prześladowań, nie tylko feministki, ale i – jak sadzę – działacze niemieckiego Związku Wypędzonych. Nobel ze stemplem Eriki Steinbach? Podoba mi się znacznie mniej”. Następnego dnia w „Rzeczpospolitej” ukazał się artykuł Jacka Cieślaka przedstawiający szereg innych argumentów sprawiających, że trudno nam przejść obojętnie nad Noblem dla Herty Müller, nie mówiąc o radości z powodu wyróżnienia prozy tej pisarki.