Gdy suwerenność staje się walutą, którą bankrutujące państwa Unii Europejskiej płacą bogatszej północy za ratunek, dyskusja na ten temat wydaje się nie tylko intelektualnie ciekawa, ile też staje się kwestią politycznego być albo nie być. Bo w chwili, gdy Europejski Bank Centralny zmienia się w ciało ważniejsze od Komisji Europejskiej i europarlamentu, bez naukowej refleksji nad najważniejszymi pojęciami dotyczącymi integracji europejskiej trudno nam będzie również podejmować decyzje polityczne.
Według Marka Cichockiego, autora książki „Problem politycznej jedności w Europie”, prawdą jest, że nie sposób mówić już dłużej w Europie o suwerenności w klasycznym tego słowa rozumieniu. Wszak modnym i na wiele przypadków odmienianym sformułowaniem jest współdzielenie suwerenności. Ale z faktu, że inaczej pojmujemy suwerenność dziś niż kilkaset lat temu, nie oznacza, że to, co się za tym kryje, czyli zdolność danej wspólnoty politycznej do sprawowania władzy nad sobą, przestało być tematem ważnym. Co więcej kwestia tej zdolności staje się oczkiem w głowie nie tylko konserwatystów. Wszak to dziś lewica głośno mówi o deficycie demokracji w UE i narzeka, że obywatele odczuwają brak wpływu na to, co się dzieje z ich kontynentem.
Inna niezawisłość
Marek Cichocki przegląda historię myśli politycznej oraz historię powszechną w poszukiwaniu źródeł suwerenności. I broni tezy, że powszechne dziś powiązanie suwerenności z państwem narodowym to sprawa bardzo świeża. „Wiele współczesnych interpretacji opiera się na przekonaniu, iż suwerenność jest niemal tożsama z fenomenem jednolitego terytorialnie nowoczesnego państwa”. Stąd też bierze się powszechny błąd tych wszystkich, którzy przekonują, że to już koniec suwerenności. Faktem jest, że nowoczesne państwo - jakie sobie na przykład Polacy wyobrażali w snach o niezawisłości od ZSRR jeszcze trzydzieści lat temu - w dobie kryzysu strefy euro kompletnie zmienia swoje znaczenie. Ale to jeszcze nie oznacza, że mamy w ogóle pojęcie suwerenności wyrzucić na śmietnik historii.
Nowoczesny porządek polityczny, z którym związane jest klasyczne rozumienie suwerenności, powstał w wyniku wojny trzydziestoletniej i z pewnością dziś zmienił swoje znaczenie. Nie oznacza to jednak wyczerpania się treści pojęcia suwerenności.