Wybory zweryfikowały tezy publicystów i deklaracje polityków. Dzięki temu obraz sceny politycznej przed jesiennym starciem w wyborach samorządowych i przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi jest znacznie jaśniejszy.
To PO ma najwierniejszy elektorat. Przed wyborami panowało przekonanie, że niska frekwencja będzie działać na korzyść PiS, bo ta partia ma najbardziej zdyscyplinowanych wyborców. Przeczy temu badanie, w którym CBOS sprawdził, kiedy wyborcy podjęli decyzję o tym, na kogo zagłosują.
Wynika z niego, że z roku na rok spada liczba osób, które tego typu decyzję podejmują w ostatniej chwili. O ile podczas pierwszych eurowyborów w Polsce (2004 r.) w dniu głosowania taką decyzję podjęło 27 proc. ankietowanych, a pięć lat później 21 proc., o tyle w tym roku takiej odpowiedzi udzieliło 19 proc. badanych. 54 proc. z nich swoje preferencje miało wcześniej niż dwa tygodnie przed wyborami. Dla porównania przed dziesięcioma laty tak zdecydowanych przed decydującą fazą kampanii było 41 proc. badanych.
Mechanizm kwotowy nie sprawił, że Polacy wybrali więcej kobiet
Sondaż pokazuje, że najwierniejsi są wyborcy PO. 17 proc. z nich zdecydowało się poprzeć tę partię w czasie trwania ciszy wyborczej, 22 proc. w czasie ostatnich dwóch tygodni kampanii. Aż 60 proc. wiedziało jednak już wcześniej, że wesprą rządzących.