Reklama
Rozwiń

Pokój jest w zasięgu ręki - w Ramallah

Palestyna i Jerozolima to sprawa każdego Araba, zarówno chrześcijanina, jak i muzułmanina. Bez uzyskania praw państwowych przez Naród Palestyński rejon pozostanie ruchomym piaskiem.

Aktualizacja: 01.10.2020 20:30 Publikacja: 01.10.2020 18:01

15 września w Białym Domu ministrowie spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich (z prawej

15 września w Białym Domu ministrowie spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich (z prawej) i Bahrajnu (drugi z prawej) podpisali umowę o normalizacj istosunków z Izraelem w obecności jego premiera Benjamina Netanjahu (z lewej) i prezydenta USA Donalda Trumpa

Foto: AFP, Saul Loeb Saul Loeb

Chłód w stosunkach izraelsko-arabskich trwa już 72 lata. Poprzedziły go trzy dekady zorganizowanego terroru prowadzonego przez organizacje syjonistyczne szkolone przez mandatową armię brytyjską i wyposażone przez nią w sprzęt i ludzi. Z pewnością relacje te nie ocieplą się dzięki nagłemu podmuchowi gorącego wiatru, jakim jest porozumienie Zjednoczonych Emiratów Arabskich z Izraelem. Choć nie należy tego zdarzenia lekceważyć.

Izrael, państwo okupacyjne od momentu swojego powstania w 1948 r. po dzisiejszy dzień, ustawił wiele barier odgradzających go od otoczenia. 90 proc. pierwszych osadników przybyło do mojej ojczyzny z Europy, która mocno ucierpiała w wyniku II wojny światowej. Zakładali oni organizacje terrorystyczne, m.in. Haganę, Lechi, Irgun i inne, które zamordowały tysiące moich rodaków, i nie tylko. W tym miejscu muszę wspomnieć o zamachu Lechi na byłego konsula generalnego RP Witolda Hulanickiego i na polskiego dziennikarza Stefana Arnolda, który miał miejsce w Szejk Badr pod Jerozolimą 26 lutego 1948 r. W ubiegłym wieku, do końca II wojny światowej, Żydzi uciekający z Europy byli witani w naszym regionie z ciepłem i serdecznością. Jednak wkrótce zaczęli siać nienawiść wobec gospodarzy tej ziemi. Organizacje terrorystyczne otrzymały wsparcie brytyjskich wojsk mandatowych. Rząd w Londynie stosował zasadę „dziel i rządź". Ten sam rząd milczał też, kiedy 3 tys. jego żołnierzy pochodzenia żydowskiego zdezerterowało i dołączyło do organizacji terrorystycznych, zabierając ze sobą cały sprzęt wojskowy.

Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Czy czas wyrzucić Węgry z Unii?
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Uczciwość kandydata cenimy najwyżej. Prezydent jak z sondażu
analizy
Marek Kozubal: To nie czasy księżnej Diany. Zaminujemy granicę z Rosją i Białorusią?
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Dwie drogi Ameryki i Europy
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Opinie polityczno - społeczne
Daria Chibner: Propozycja Rafała Trzaskowskiego dla polskiej nauki. Bez planu, ładu i składu
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń