Reklama
Rozwiń

Tomasz Terlikowski: Grubofobia

Dyskryminacji ze względu na tuszę trzeba powiedzieć stop. Jeśli się tego nie zrobi, to trzeba skończyć z walką z homo-, trans- i innymi rzekomymi fobiami stworzonymi przez zwolenników politpoprawności.

Publikacja: 28.12.2014 19:15

Tomasz P. Terlikowski

Tomasz P. Terlikowski

Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek

Proszę sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby minister nauki ogłosił po obejrzeniu programu z udziałem polityka-geja, że czas rozpocząć akcję „cała Polska reorientuje homoseksualistę"!

A gdyby podniósł się rejwach, dodałby, że to z troski o zdrowie, bo przeczytał ostatnio, iż akty homoseksualne mają dramatyczne skutki zdrowotne, a geje żyją średnio o 20 lat krócej niż osoby heteroseksualne... Pytanie, jakie można i trzeba zadać, jest tylko jedno: jak długo taki minister byłby jeszcze w rządzie?

Teraz zastosujmy tę samą miarę do wypowiedzi minister Leny Kolarskiej-Bobińskiej na temat powszechnie lubianego (nawet przez wielu tych, którzy nie podzielają jego poglądów) publicysty Piotra Semki.

Akcja „cała Polska odchudza Piotra Semkę" nie wywołała skandalu i choć minister nauki musiała przeprosić, to nie słychać było postulatów jej odwołania czy oczekiwania, że ma ukorzyć się przed całą społecznością – niemałą przecież – ludzi z nadwagą.

Zamiast tego w komentarzach do wypowiedzi pani minister możemy przeczytać, że „otyłość jest realnym problemem", i że rzeczywiście trzeba z nią walczyć bo rujnuje zdrowie.

Nie wykluczam, że tak jest, ale... po pierwsze, dla zdrowia równie (jeśli nie bardziej) szkodliwa jest anoreksja, a po drugie, aktywny homoseksualizm jest o niebo bardziej niebezpieczny dla zdrowia – a mimo to nikt z nim nie walczy i nie próbuje – w imię zdrowia samych homoseksualistów – promować akcji reorientacji seksualnej czy żartować z takiej skłonności osób publicznych.

Z grubych (sam się do nich z dumą zaliczam) można kpić do woli.

Tabloidy z lubością informują o tym, że jakiś celebryta zrzucił dziesięć, piętnaście czy dwadzieścia kilo, a magazyny dla kobiet promują akcje „zrzuć kilogramy razem z nami". A przecież – zgodnie z logiką współczesności – każdy powinien mieć prawo do własnych wyborów. I nie tylko nikomu nic do tego, jakie one są, ale też wara od ich komentowania, bo jeśli komentujesz, znaczy żeś ogarnięty fobią, a może jesteś ukrytym dobrze, nawet przed samym sobą, zwolennikiem opcji, którą krytykujesz.

A, i jeszcze jedno: pani Kolarskiej-Bobińskiej i innym grubofobom chciałbym powiedzieć krótko – jeszcze 100 lat temu na rozmaitych szkieletorach, które promują się dziś na wybiegach i w mediach, nikt by nawet oka nie zawiesił. A i teraz normalni mężczyźni wolą kobiety zaokrąglone od wychudzonych.

Jakich mężczyzn wolą kobiety, tego nie podejmuję się oceniać, ale zapewniam, że i „potężnie zbudowani" faceci mają fantastyczne żony, które wcale nie chcą ich odchudzać.

Autor jest redaktorem naczelnym telewizji Republika

Proszę sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby minister nauki ogłosił po obejrzeniu programu z udziałem polityka-geja, że czas rozpocząć akcję „cała Polska reorientuje homoseksualistę"!

A gdyby podniósł się rejwach, dodałby, że to z troski o zdrowie, bo przeczytał ostatnio, iż akty homoseksualne mają dramatyczne skutki zdrowotne, a geje żyją średnio o 20 lat krócej niż osoby heteroseksualne... Pytanie, jakie można i trzeba zadać, jest tylko jedno: jak długo taki minister byłby jeszcze w rządzie?

Pozostało jeszcze 81% artykułu
felietony
Wolfgang Münchau pokazuje coraz większy problem liberałów
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Polska wyciąga właściwe wnioski z rosyjsko-ukraińskiej wojny dronowej
Opinie polityczno - społeczne
Mateusz Morawiecki: Powrót niemieckiej siły
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Jak łatwo w Polsce wykreować nieistniejące problemy. Realne pozostają bez rozwiązań
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Krzyżak: Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw ma sens