Janusz Reiter: To nie jest wojna w obronie Palestyńczyków

Kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, wołaliśmy „To jest nasza wojna”. Kiedy Hamas atakuje Izrael, dobrze jest sobie uświadomić, że to też jest atak na nas. Solidarność z Izraelem jest dziś zasadna moralnie, politycznie, a w Polsce także historycznie.

Publikacja: 08.10.2023 21:46

Palestyńczycy opuszczają domostwa w pobliżu wieży Al-Watan w mieście Gaza, po jej zniszczeniu w wyni

Palestyńczycy opuszczają domostwa w pobliżu wieży Al-Watan w mieście Gaza, po jej zniszczeniu w wyniku izraelskich nalotów

Foto: EPA/MOHAMMED SABER

Politykę obecnego rządu Izraela można odrzucać i krytykować, ale teraz nie o nią chodzi. Hamas bombarduje Izrael, zabija i porywa niewinnych ludzi nie po to, żeby skarcić izraelski rząd. Hamas i jego mocodawcy chcą zniszczyć izraelską demokrację , wymazać kraj z mapy świata, rozbić albo osłabić wspólnotę wolnych, demokratycznych państw. To nie jest wojna w obronie Palestyńczyków, to jest atak na  nasze podstawowe wartości i interesy – od półtora roku skierowany przeciwko  Ukrainie, dzisiaj przeciwko Izraelowi, kto wie przeciwko komu jutro.

Czy Hamas mógł sam zorganizować taki atak na Izrael?

Skala i morderczy profesjonalizm tego ataku nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Tego nie zorganizowała grupka zdesperowanych amatorów. To jest operacja wymagająca zasobów finansowych, ludzkich, technologicznych, jakimi dysponują tylko państwa. Europejska tradycja nakazuje powściągliwość w moralnych ocenach polityki, ale w tym przypadku nie ma się co wahać: to jest prawdziwa oś zła, a my jesteśmy w jej niebezpiecznej bliskości. 

Czytaj więcej

Godzina prawdy dla Izraela

Chaos na Bliskim Wschodzie jest ostatnią rzeczą, której potrzebuje Europa. Wielki kryzys migracyjny w 2015 r. nie zdarzył się przypadkowo. On nie był efektem ubocznym rosyjskiej interwencji w Syrii. On był efektem zamierzonym. Jeżeli obecny kryzys będzie trwał dłużej, a z tym trzeba się liczyć, kolejna fala niekontrolowanej migracji jest bardzo prawdopodobna, a to nie jest ani jedyne, ani największe zagrożenie. 

Uwaga świata przesunie się z Ukrainy na Bliski Wschód?

Ukraina może się stać pierwszym w Europie krajem, który zapłaci cenę za atak terrorystów na Izrael. Od lutego ubiegłego roku uwaga światowej polityki była skoncentrowana na obronie Ukrainy. Stany Zjednoczone i Europa uczyniły z pomocy temu krajowi priorytet. Wojna na Bliskim Wschodzie może przesunąć przynajmniej część uwagi, a to znaczy również zasobów, do tego regionu. 

Nie ma się co oszukiwać: wspólnota zachodnia jest pod gwałtowną presją, globalny układ sił zmienia się na jej niekorzyść. Świat, którego częścia Polska stała się po 1989 r., się chwieje.

Solidarność z Izraelem ponad podziałami

Wsłuchani we własną kampanię wyborczą mamy osłabioną wrażliwość na świat zewnętrzny. Solidarność z Izraelem w chwili ataku na państwo żydowskie mogłaby jednak być tym, na co skłócona polska polityka potrafi się zgodzić ponad swymi podziałami i urazami. Chociażby dlatego, że tam naprawdę chodzi też o nasze sprawy.

Janusz Reiter

Autor był ambasadorem w Niemczech i USA, jest przewodniczącym Rady Centrum Stosunków Międzynarodowych


Politykę obecnego rządu Izraela można odrzucać i krytykować, ale teraz nie o nią chodzi. Hamas bombarduje Izrael, zabija i porywa niewinnych ludzi nie po to, żeby skarcić izraelski rząd. Hamas i jego mocodawcy chcą zniszczyć izraelską demokrację , wymazać kraj z mapy świata, rozbić albo osłabić wspólnotę wolnych, demokratycznych państw. To nie jest wojna w obronie Palestyńczyków, to jest atak na  nasze podstawowe wartości i interesy – od półtora roku skierowany przeciwko  Ukrainie, dzisiaj przeciwko Izraelowi, kto wie przeciwko komu jutro.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Duopol kontra społeczeństwo
analizy
PiS, przyjaźniąc się z przyjacielem Putina, może przegrać wybory europejskie
analizy
Aleksander Łukaszenko i jego oblężona twierdza. Dyktator izoluje i zastrasza
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Arak: Po 20 latach w UE musimy nauczyć się budować koalicje
Opinie polityczno - społeczne
Przemysław Prekiel: Krótka ławka Lewicy
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?