Reklama
Rozwiń

Rodzi się europejska unia obronna

Wojna wyeksponowała militarny wymiar strategicznej suwerenności, która jest odpowiedzią UE na wyzwania geopolityczne w niespokojnych czasach

Publikacja: 27.06.2023 03:00

Janusz Lewandowski

Janusz Lewandowski

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Wojna wróciła na nasz kontynent i zmienia Unię Europejską. Unijną agendę, zdominowaną wcześniej przez Zielony Ład i zwalczanie skutków pandemii, uzupełniły od roku 2022 rozmaite inicjatywy o militarnym charakterze. Rosja Putina wymusiła gwałtowną rewizję oryginalnej, pacyfistycznej natury wspólnoty europejskiej.

Demokratyczna Europa Zachodnia odrodziła się ze zgliszczy II wojny światowej z pomocą planu Marshalla, pod parasolem bezpieczeństwa NATO. Po upadku muru berlińskiego, a zwłaszcza po upadku ZSRR, nasz Stary Kontynent wypełniła wiara w ostateczny triumf liberalnej demokracji. Ale już wówczas optymistyczna dekada lat 90. skażona była przez dramat rozpadającej się Jugosławii. Odmrożenie napięć narodowych i etnicznych skutkowało w roku 1992 krwawą wojną. Ujawniła się bezradność ówczesnej Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej i „niebieskich hełmów” ONZ wobec ludobójstwa. Trzeba było amerykańskiej interwencji, by w roku 1995 ocalić Sarajewo i wymusić pokój na naszym kontynencie.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Nie ma zwycięstwa bez walki
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: NATO chce wydawać biliony dolarów na obronność. Nie wszystkie pieniądze pójdą jednak na czołgi, samoloty i rakiety
Opinie polityczno - społeczne
Marcin Giełzak: Donald Tusk jest jak iluzjonista, który zapomniał sztuczki
Opinie polityczno - społeczne
Niemcy mają problem z pamięcią o wojennych rabunkach. Pomóżmy im ją odświeżyć
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: A może zlikwidować świadectwa szkolne?
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Jedyny słuszny wniosek powyborczy