Michał Kolanko: Wołodymyr Zełenski w ogniu kampanii

Przyjazd prezydenta Ukrainy to najważniejsze wydarzenie polityczne przed Wielkanocą. Zdominuje debatę publiczną. Ale w nowych warunkach.

Publikacja: 05.04.2023 03:00

Wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w Kijowie w rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę, 24 lutego

Wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w Kijowie w rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę, 24 lutego 2023 r.

Foto: president.gov.ua

W ostatnich dniach w kontekście relacji Polski i Ukrainy dominuje nie tyle temat wojny i dalszego wsparcia dla Ukrainy, ile przede wszystkim sprawa cen zboża. I sami przedstawiciele rządu – w tym będący pod presją wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk – przyznają, że w rozmowach w środę wpływ płodów rolnych z Ukrainy na ceny w Polsce się pojawi. Bo wizyta Wołodymyra Zełenskiego odbywa się w nowych warunkach. Wojna nie skończy się szybko, a w Polsce wspominania wcześniej kwestia zboża wchodzi do toczącej się zaciekłej kampanii wyborczej.  

Od tego kontekstu nie będzie można w środę uciec. To jasne, że prezydent Ukrainy będzie chciał – zwłaszcza w wystąpieniu w Warszawie – okazać wdzięczność Polakom za wsparcie na wszystkich frontach tej wojny, od ogromnej pomocy w sprzęcie (ostatni akcent to dostawa MiG-ów) po przyjęcie milionów uchodźców. 

Czytaj więcej

Dymisja ministra rolnictwa. Kowalczyk straci stanowisko jeszcze przed Wielkanocą

Pytanie, na ile prezydent Ukrainy będzie potrafił ustawić oczekiwania, jeśli chodzi o kolejny etap wojny. Nie tylko o kontrofensywę. Ale również o to, o czym mówił w Warszawie prezydent USA Joe Biden – że wojna będzie prowadzona do zwycięstwa, ze wszystkimi tego politycznymi konsekwencjami. Również w Polsce. 

Odrębny aspekt to pytanie o relacje Zełenskiego z polską opozycją. Z naszych informacji wynika, że jej przedstawiciele (szefowie klubów, byli premierzy i prezydenci) zostali zaproszeni do wysłuchania przemówienia prezydenta Ukrainy w Warszawie. Pytanie, czy usłyszą również sygnał w kontekście potencjalnej zmiany władzy po wyborach. W trakcie poprzedniego przemówienia – zdalnie w polskim Sejmie – prezydent Ukrainy wspominał o katastrofie w Smoleńsku w kontekście, który został niezbyt dobrze odebrany przez opozycję, nawet jeśli nie dała po sobie wtedy – ze względu na wojnę i ówczesną bardzo dramatyczną sytuację – poznać. Teraz politycy opozycji przysłuchujący się przemówieniu będą na pewno wyczuleni na tego typu sygnały.

Polska polityka zagraniczna wobec Ukrainy jest od wybuchu wojny przedmiotem ponadpartyjnego konsensusu (poza Konfederacją, a raczej jej częściami). Co nie znaczy, że w razie wygranej opozycji będzie prowadzona dokładnie tak samo, jak prowadzi ją rząd PiS. To jeden z aspektów wizyty, na który warto będzie zwrócić uwagę

Opozycja sygnalizuje też, że powinny pojawić się kwestie trudne w relacjach. – Ważne, żeby dziękując, powiedział o wspólnej historii, że musimy na nią wspólnie spojrzeć, otworzyć się na nią – powiedział niedawno w RMF FM Grzegorz Schetyna z PO. 

Czytaj więcej

Gen. Waldemar Skrzypczak: Pchanie Ukraińców do ofensywy jest w tej chwili nieuzasadnione

Zdaniem posła Pawła Kowala z Koalicji Obywatelskie lista spraw, które polskie władze powinny przemyśleć, jest dłuższa. Wskazuje na nowy traktat polsko-ukraiński, powstanie w Polsce agencji ds. odbudowy Ukrainy, rozpoczęcie negocjacji Ukrainy i Mołdawii z UE. To też sprawy, które w środę pojawą się zarówno w oficjalnych, jak i nieoficjalnych komunikatach. I w obecnym kontekście kampanii wyborczej też nie wolno tracić z oczu tych „długoterminowych” tematów we wzajemnych relacjach.

W ostatnich dniach w kontekście relacji Polski i Ukrainy dominuje nie tyle temat wojny i dalszego wsparcia dla Ukrainy, ile przede wszystkim sprawa cen zboża. I sami przedstawiciele rządu – w tym będący pod presją wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk – przyznają, że w rozmowach w środę wpływ płodów rolnych z Ukrainy na ceny w Polsce się pojawi. Bo wizyta Wołodymyra Zełenskiego odbywa się w nowych warunkach. Wojna nie skończy się szybko, a w Polsce wspominania wcześniej kwestia zboża wchodzi do toczącej się zaciekłej kampanii wyborczej.  

Pozostało 82% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Michał Matlak: Czego Ukraina i Unia Europejska mogą nauczyć się z rozszerzenia Wspólnoty w 2004 r.
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Wolność słowa w kajdanach, ale nie umarła
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Jak Hołownia może utorować drogę do prezydentury Tuskowi i zwinąć swoją partię
Opinie polityczno - społeczne
Michał Kolanko: Partie stopniowo odchodzą od "modelu celebryckiego" na listach
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Dlaczego nie ma zgody USA na biało-czerwoną szachownicę na F-35?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił