Aktualizacja: 24.05.2025 02:14 Publikacja: 16.11.2022 03:00
Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński
Do najpiękniejszego aktu kibicowskiego bandytyzmu doszło moim zdaniem w serialu „Jan Serce”. Tytułowy bohater i jego przyjaciele natknęli się na spożywającego alkohol piłkarza Polonii Warszawa. I w niedwuznaczny sposób dali mu do zrozumienia, co myślą o jego niesportowym trybie życia. „Widzimy się w niedzielę na meczu. Stoimy zawsze pod zegarem. Szkoda życia, młody człowieku”.
Przypomniałem sobie tę scenę na fali zaskoczenia faktem, że za parę dni zaczynają się mistrzostwa świata. Impreza w Katarze nie jest bowiem odstępstwem od normy, ale potwierdzeniem trendu. Tendencji do odseparowywania się piłki nożnej od codziennego życia. Mundial, który odbędzie się o nietypowej porze roku, a wybranie się na niego oznaczałoby dla większości zaciągnięcie kredytu, jest kolejnym stopniem tych samych schodów. Wcześniejsze z nich to moda na kibicowanie klubom z miast, w których nigdy się nie było, czy śledzenie rozgrywek tylko po to, by sprawdzić, jak zmieni się specyfikacja naszych piłkarzy w grze komputerowej.
Rozeszły się plotki, że w panice po sukcesie w pierwszej turze wyborów prezydenckich specjaliści PO od komunikac...
Co się stało, że Karol Nawrocki ma dziś realne szanse na prezydenturę, gdy jeszcze przed chwilą wydawało się, że...
Pierwsza tura wyborów prezydenckich to gong dla Rafała Trzaskowskiego. I klęska klasy politycznej: zaskakująco d...
Stany Zjednoczone nie chcą już prowadzić misji budowania demokratycznych narodów. Państwom, które chcą będą wspó...
Kitem kampanii jest polaryzacja, na którą w ostatniej debacie TVP zagrali Trzaskowski i Nawrocki. Hitem był każd...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas