Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 18.10.2017 22:37 Publikacja: 18.10.2017 20:27
Foto: PAP
Problemem – jak to w życiu, ale i w dyplomacji bywa – jest kontekst tej wizyty. Jeśli działa biblijna zasada: „dla czystego wszystko jest czyste", to w dyplomacji nie ma problemu. Podanie ręki nikomu nie szkodzi, ważne tylko, by w takich razach szczerze, ale spokojnie i z szacunkiem powiedzieć, jaka jest nasza opinia o sytuacji wewnętrznej w Turcji. Gdyby europejska polityka Polski była w 100 proc. klarowna, spotkania naszych władz z Erdoganem nie budziłyby sensacji. Problem polega wyłącznie na tym, że wiele działań rządu wzbudziło wątpliwości co do proeuropejskiej postawy Polski. Złożyły się na to samodzielne akcje polityczne ministrów, z najsłynniejszą białowieską na czele, ale też sposób prowadzenia politycznych sporów z Komisją Europejską. Gdyby nie to, nie pojawiłyby się wokół tej wizyty żadne kontrowersje. Więcej, Polska mogłaby w przyszłości pretendować do roli moderatora unijno-tureckich napięć. A tak? Działa medialna sklejka: Polska – Węgry – Turcja jako państwa o słabnącej demokracji. Taka zbitka wróży dla nas źle, ale w polityce liczy się przede wszystkim percepcja.
Jeśli premier Donald Tusk utrzyma obecny kurs, to niedługo naprawdę załamie się porządek konstytucyjny. Nihilizm...
Dlaczego tak trudno odzyskać nam od Niemców zrabowane dzieła sztuki? Aby przełamać impas, sądzę, że potrzebna je...
Co roku rozmawiamy o paskach na szkolnych świadectwach. A może powinniśmy zacząć rozmawiać o tym, czy papierowe...
Z wyborów na wybory gierki pod hasłem „Cóż szkodzi obiecać?” przynoszą coraz lepsze rezultaty. A nieomylny Elekt...
W obliczu błędów Niemiec, z katastrofą polityki wobec Rosji na czele, nie sposób nie zadać sobie pytania, dokąd...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas