Paweł Kowal: Balsam kapucyński

Nie ma nic złego w przyjęciu prezydenta Erdogana w Warszawie. Nie jest on bojkotowany przez państwa Unii, nie został obłożony żadnymi sankcjami politycznymi, które uniemożliwiałyby zapraszanie go do naszego kraju. Stosunki polsko-tureckie mają swoją specyficzną, obrośniętą pięknymi mitami historię. To kolejny powód, by nie narzucać sobie dodatkowych ograniczeń w relacjach z Ankarą.

Aktualizacja: 18.10.2017 22:37 Publikacja: 18.10.2017 20:27

Paweł Kowal: Balsam kapucyński

Foto: PAP

Problemem – jak to w życiu, ale i w dyplomacji bywa – jest kontekst tej wizyty. Jeśli działa biblijna zasada: „dla czystego wszystko jest czyste", to w dyplomacji nie ma problemu. Podanie ręki nikomu nie szkodzi, ważne tylko, by w takich razach szczerze, ale spokojnie i z szacunkiem powiedzieć, jaka jest nasza opinia o sytuacji wewnętrznej w Turcji. Gdyby europejska polityka Polski była w 100 proc. klarowna, spotkania naszych władz z Erdoganem nie budziłyby sensacji. Problem polega wyłącznie na tym, że wiele działań rządu wzbudziło wątpliwości co do proeuropejskiej postawy Polski. Złożyły się na to samodzielne akcje polityczne ministrów, z najsłynniejszą białowieską na czele, ale też sposób prowadzenia politycznych sporów z Komisją Europejską. Gdyby nie to, nie pojawiłyby się wokół tej wizyty żadne kontrowersje. Więcej, Polska mogłaby w przyszłości pretendować do roli moderatora unijno-tureckich napięć. A tak? Działa medialna sklejka: Polska – Węgry – Turcja jako państwa o słabnącej demokracji. Taka zbitka wróży dla nas źle, ale w polityce liczy się przede wszystkim percepcja.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie polityczno - społeczne
Marcin Giełzak: Donald Tusk jest jak iluzjonista, który zapomniał sztuczki
Opinie polityczno - społeczne
Niemcy mają problem z pamięcią o wojennych rabunkach. Pomóżmy im ją odświeżyć
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: A może zlikwidować świadectwa szkolne?
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Jedyny słuszny wniosek powyborczy
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Niemcy – w pogoni za przywództwem w Europie