Szwajcarska fundacja New 7 Wonders umieściła niedawno jeziora mazurskie wśród 261 najpiękniejszych miejsc na Ziemi. Z tej listy, w drodze głosowania, będzie wybranych 77 wyjątkowych miejsc – cudów natury. Już sama nominacja mówi wiele: jeziora mazurskie znalazły się obok Wielkiego Kanionu Kolorado, Kilimandżaro i wodospadu Niagara.
Ale w związku z tą wiadomością powracają pytania: jak dbamy o nasz cud natury? Czy jest dostatecznie chroniony? Czy widoczne na Mazurach ożywienie i zadowolenie samorządów z powodu tej nominacji idzie w parze z troską o rzeczywistą ochronę przyrody?
[srodtytul]Płot do wody[/srodtytul]
Deklaracje i słowa niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Przede wszystkim nadal nie ma na Mazurach parku narodowego. Nie powstał mimo dziesięcioleci starań – od lat 60. ubiegłego wieku, kiedy to prof. Władysław Szafer, wybitny polski przyrodnik, jako pierwszy zabiegał o jego utworzenie.
Istnieje wprawdzie Mazurski Park Krajobrazowy obejmujący część Puszczy Piskiej, Jezioro Mokre i kawałek rzeki Krutyni. Ale Mazurski Park Krajobrazowy nie chroni dostatecznie przyrody nawet na tym niewielkim obszarze, ponieważ ustawa o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004 roku nie daje takich możliwości. Zbyt wiele koncesji przewidziano dla leśników, myśliwych, rolników, inwestorów itp.