Reklama
Rozwiń
Reklama

Niezapomniany świat łódzkich Żydów

- Ten sam łódzki, żydowski humor widzę w filmach amerykańskich twórców, takich jak Woody Allen. Bo łódzka kultura stała się częścią kultury amerykańskiej – twierdzi były ambasador Izraela w Polsce

Publikacja: 26.08.2009 04:13

Niezapomniany świat łódzkich Żydów

Foto: Fotorzepa, Monika Zielska Monika Zielska

W Łodzi od pewnego czasu odbywa się tradycyjny Festiwal Dialogu Czterech Kultur: polskiej, żydowskiej, niemieckiej i rosyjskiej. Wydaje mi się jednak, że tak naprawdę impreza ta powinna nosić nazwę festiwal Sześciu Kultur! Nie można bowiem nie doceniać gigantycznego wpływu, jaki świat żydowskich mieszkańców Łodzi wywarł na kultury Izraela i Stanów Zjednoczonych.

Łódź była jednym z najważniejszych i najliczniejszych ośrodków życia żydowskiego w II Rzeczypospolitej. Przed wojną żyło tam ponad ćwierć miliona Żydów. Niestety, większość została zamordowana przez Niemców, ale też stosunkowo duża grupa łódzkich Żydów się uratowała. Tam bowiem znajdowało się „ostatnie getto”, którego Niemcy nie zdążyli wymordować. Dzięki temu wojnę przeżyło prawie 20 tys. osób.

Większość ocalałych łódzkich Żydów wyjechała za granicę. Właśnie do Stanów Zjednoczonych i Izraela. Zresztą już przed wojną wielu łodzian zamieszkało w administrowanej wówczas przez Brytyjczyków Palestynie. W ten sposób ludzie ci rozprzestrzenili za oceanem i na Bliskim Wschodzie kulturę, obyczaje i język łódzkiej społeczności żydowskiej.

A była to społeczność bardzo nietypowa. W większości miejsc w Polsce Żydzi uprawiali głównie wolne zawody. Byli lekarzami, muzykami, dziennikarzami czy prawnikami. Zajmowali się handlem, prowadzili banki. Tymczasem w Łodzi, mieście wielkiego przemysłu, wytworzył się żydowski proletariat. Wielu zwykłych łódzkich robotników było Żydami.

Właśnie ci ludzie stworzyli w okolicach Tel Awiwu piękne miasto Holon, które dziś liczy 250 tysięcy mieszkańców. I w tym pięknym nowym mieście stworzyli wielką fabrykę tekstylną, pierwszy taki zakład w Palestynie! Nazwali ją „Łódzia”, aby przypominała o miejscu, z którego się wywodzili. Rodzący się w latach 30. świat żydowskiego przemysłu na Bliskim Wschodzie miał dzięki temu łódzkie oblicze.

Reklama
Reklama

Kolejną sprawą, z której słynęli łódzcy Żydzi, było ich fantastyczne, smutne i niepowtarzalne poczucie humoru. Symbolizuje je para słynnych komików – Dzigan i Schumacher – którzy przetrwali Holokaust i po wojnie wyjechali do Izraela. Założyli tu kabaret i w latach 50. i 60. stali się gwiazdami na Bliskim Wschodzie.

W ten sposób łódzcy komicy wywarli wielki wpływ na rozwój kultury Izraela, której nie powinno się mylić z kulturą żydowską. To kultura nowego, wieloetnicznego państwa, która jest efektem wymieszania się rozmaitych wpływów. Między innymi łódzkich.

Ten sam łódzki, żydowski humor widzę w filmach amerykańskich twórców, takich jak Woody Allen czy Peter Steinfeld. Bo łódzka kultura stała się integralną częścią kultury amerykańskiej, a ta – jak wiadomo – ma wpływ na kulturę całego świata.

Trzeba oddać wielki honor prezydentowi Łodzi Jerzemu Kropiwnickiemu, który rozumie, jak wielkim bogactwem jest pamięć o wieloetniczności jego miasta. I poświęca tyle energii na upamiętnienie Żydów, żyjących niegdyś w jego mieście. Co dziś możemy bowiem zrobić dla tych ludzi? Pamiętać o nich.

[i]—not. p.z.[/i]

[i]Szewach Weiss jest izraelskim politologiem i politykiem, był m.in. przewodniczącym Knesetu i ambasadorem Izraela w Polsce. Współpracuje z „Rzeczpospolitą” i Uniwersytetem Warszawskim[/i]

W Łodzi od pewnego czasu odbywa się tradycyjny Festiwal Dialogu Czterech Kultur: polskiej, żydowskiej, niemieckiej i rosyjskiej. Wydaje mi się jednak, że tak naprawdę impreza ta powinna nosić nazwę festiwal Sześciu Kultur! Nie można bowiem nie doceniać gigantycznego wpływu, jaki świat żydowskich mieszkańców Łodzi wywarł na kultury Izraela i Stanów Zjednoczonych.

Łódź była jednym z najważniejszych i najliczniejszych ośrodków życia żydowskiego w II Rzeczypospolitej. Przed wojną żyło tam ponad ćwierć miliona Żydów. Niestety, większość została zamordowana przez Niemców, ale też stosunkowo duża grupa łódzkich Żydów się uratowała. Tam bowiem znajdowało się „ostatnie getto”, którego Niemcy nie zdążyli wymordować. Dzięki temu wojnę przeżyło prawie 20 tys. osób.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Juliusz Braun: A może czas na reset w sprawie edukacji zdrowotnej?
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Analiza
Jacek Nizinkiewicz: Kaczyński jest dziś w gorszej sytuacji niż Tusk
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Rzeczpospolita Babska – czy tylko kobiety odpowiadają za niską dzietność?
Analiza
Andrzej Łomanowski: To był tydzień porażek Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Opinie polityczno - społeczne
Vít Dostál, Wojciech Konończuk: Z Warszawy do Pragi bez uprzedzeń: jak Polska i Czechy stały się wzorem sąsiedztwa
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama