Czerwona cenzura na stadionie

Jak to możliwe, że w 2012 roku komunistyczny aparatczyk wydał rozkaz zaatakowania polskiej młodzieży za flagę z przekreślonym sierpem i młotem? - pyta publicysta "Rzeczpospolitej".

Aktualizacja: 03.04.2012 08:48 Publikacja: 02.04.2012 20:24

Piotr Zychowicz

Piotr Zychowicz

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Grupa młodych ludzi wywiesza transparent z przekreślonym sierpem i młotem oraz napisem "Precz z komuną". Natychmiast w ich stronę udaje się wataha uzbrojonych w tarcze i pały umundurowanych mężczyzn. Na głowach hełmy, twarze zasłonięte plastikowymi przyłbicami. Usiłują zerwać "nieprawomyślną" flagę. Gdy młodzi ludzie stawiają opór – funkcjonariusze atakują tłum i puszczają gazy łzawiące



Wkurzone narody



To nie jest opis komunistycznych represji z czasu stanu wojennego, ale wydarzenie, które miało miejsce w ostatnią niedzielę w samym sercu Warszawy. 23 lata po obaleniu czerwonej dyktatury i odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Miesiąc po obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Transparent wywiesili na swoim stadionie podczas meczu ligowego kibice Polonii, a w rolę ZOMO wcielili się pracownicy ochrony. Olbrzymie ilości gazu zostały rozpylone na trybunie, na której znajdowało się około dwóch tysięcy kibiców.

W Polsce wciąż są wpływowe środowiska, które uważają, że publiczne potępianie ludobójczej ideologii komunizmu jest czymś niewłaściwym



W tym wiele osób starszych, kobiet oraz dzieci. Wiele z nich poważnie się zatruło i poparzyło, wielu należało udzielić pomocy lekarskiej. Gazem z bardzo bliskiej odległości został spryskany nawet katolicki ksiądz, który stanął naprzeciw ochroniarzy i usiłował przemówić im do rozsądku. Dlaczego w wolnej Polsce pacyfikuje się ludzi z powodu antykomunistycznego transparentu? Kto podjął taką decyzję? Okazało się, że był to obecny na meczu obserwator PZPN Andrzej Szczepański. Wystarczy wrzucić to nazwisko do Google'a i wszystko staje się jasne... "Działacz PZPR (...), ukończył studia na Wydziale Ekonomii Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR w Warszawie (...), był etatowym działaczem partyjnym (...), przewodniczył Wojewódzkiej Radzie Narodowej w Słupsku (...), od lat 90 związany z SLD..."

Polityka niepamięci

Zapewniam, że to wszystko, co napisałem, nie jest żartem. W 2012 roku komunistyczny aparatczyk wydał rozkaz zaatakowania polskiej młodzieży za flagę z przekreślonym sierpem i młotem. Pomijam już pytanie, jak człowiek o takiej biografii może sprawować taką funkcję. Szczepański swoją decyzją nie tylko sprzeniewierzył się konstytucji – znajduje się w niej jasne potępienie obu totalitaryzmów – ale prowokując zamieszki, naraził na niebezpieczeństwo dwa tysiące uczestników imprezy masowej. Sprawa jest jednak znacznie poważniejsza i dotyczy nie tylko postawy kibiców i działaczy, ale panującej w Polsce atmosfery przyzwolenia na gloryfikowanie komunistycznej przeszłości.

Wszak żądanie zdjęcia antykomunistycznej flagi wywieszonej na stadionie piłkarskim nastąpiło zaledwie parę dni po tym, gdy media podały, iż na Podkarpaciu za publiczne pieniądze mają być zorganizowane uroczystości gloryfikujące sowieckiego zbrodniarza Karola Świerczewskiego. Komuniści zamordowali setki tysięcy Polaków. Najechali Rzeczpospolitą w roku 1920, w roku 1939 i w roku 1944.

Odebrali nam połowę terytorium i niepodległość na pół wieku. A mimo to są dziś w Polsce wpływowe środowiska, które uważają, że publiczne potępianie tej ludobójczej ideologii jest czymś niewłaściwym. Na ich czele stoją "autorytety moralne", według których próby potępienia i osądzenia komunistycznych zbrodniarzy to "polowanie na czarownice" i "niebezpieczny radykalizm". To właśnie w polityce niepamięci należy szukać przyczyny niedzielnych wydarzeń.

Inaczej niż w Jerozolimie

W takich przypadkach warto odnieść się do porównania z Państwem Izrael. Gdyby tam lokalny samorząd wyłożył pieniądze na obchody gloryfikujące niemieckiego zbrodniarza, ludzie, którzy pojęli taką decyzję, byliby skończeni. Zawodowo i cywilnie.

Gdyby służby ochrony w Jerozolimie spacyfikowałyby kibiców za wywieszenie antynazistowskiego hasła, byłby to skandal o wręcz trudnych do przewidzenia konsekwencjach. Ale też trudno sobie wyobrazić, że takie wydarzenie w Jerozolimie w ogóle mogłoby mieć miejsce.

Grupa młodych ludzi wywiesza transparent z przekreślonym sierpem i młotem oraz napisem "Precz z komuną". Natychmiast w ich stronę udaje się wataha uzbrojonych w tarcze i pały umundurowanych mężczyzn. Na głowach hełmy, twarze zasłonięte plastikowymi przyłbicami. Usiłują zerwać "nieprawomyślną" flagę. Gdy młodzi ludzie stawiają opór – funkcjonariusze atakują tłum i puszczają gazy łzawiące

Wkurzone narody

Pozostało 89% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?