Reklama

Insynuacje zamiast polemiki

Doradca prezydenta do spraw kontaktów z partiami i środowiskami politycznymi wali mocno. Zwłaszcza w czasie kampanii wyborczej.

Aktualizacja: 25.03.2015 21:45 Publikacja: 25.03.2015 20:53

Irena Lasota

Irena Lasota

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Trudno w Polsce śledzić polemiki prasowe. Albo ukazują się w różnych gazetach, a nawet różnych mediach, albo nie podają źródeł tekstów, z którymi polemizują.

Tekst Jana Lityńskiego, doradcy prezydenta RP ds. kontaktów z partiami i środowiskami politycznymi, odnosi się, jak mi się wydaje, bezpośrednio, do wywiadu Roberta Mazurka ze mną i mojego felietonu „Zabierzmy im Marzec", a pośrednio do różnych moich tekstów publikowanych przez ostatnie ćwierćwiecze i krytykujących Adama Michnika – jako przeciwnika lustracji, apologetę generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka, człowieka podającego do sądów innych dziennikarzy i redaktora „Gazety Wyborczej" utrzymującej, moim zdaniem, niesłuszną linię wobec Rosji i pluralizmu politycznego w Polsce.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
felietony
Marek A. Cichocki: Tak skończyła się walka globalnego liberalizmu i kulturowej lewicy z konserwatyzmem
felietony
Estera Flieger: Platforma Obywatelska jest niereformowalna
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Przed ponownym otwarciem granicy Łukaszenko powinien uwolnić Poczobuta
Opinie polityczno - społeczne
Zaufanie do sądów dramatycznie maleje. Podobnie jak szanse na wyjście z pata
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Nieinternetowy felieton o upływie czasu i dystansie
Reklama
Reklama