Digital Economy Forum. Technologiczne tsunami już tu jest

Paradoksalnie, konkurowanie w świecie cyfrowym zwiększa rolę tradycyjnych wartości biznesowych.

Aktualizacja: 08.04.2018 21:37 Publikacja: 08.04.2018 21:00

Cyfrowy rozwój podkopuje tradycyjną gospodarkę, ale nie jesteśmy do tego do końca przygotowani – mów

Cyfrowy rozwój podkopuje tradycyjną gospodarkę, ale nie jesteśmy do tego do końca przygotowani – mówili uczestnicy dyskusji w trakcie Digital Economy Forum.

Foto: materiały prasowe

Fala cyfrowa to potężne tsunami, w którym musimy sobie znaleźć miejsce. Nowinki sprzed pięciu lat już nie są niczym nowym, a skomplikowane rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji, big data czy blockchain to już nie science fiction, ale rzeczywistość. O szansach, możliwościach i zagrożeniach wynikających z tych zjawisk przez dwa dni rozmawiali w Krakowie uczestnicy konferencji Digital Economy Forum.

Forum organizowane przez „Rzeczpospolitą" jest przestrzenią spotkań świata cyfrowego, bankowości, finansów, ubezpieczeń i handlu. Spotykają się na nim przedstawiciele globalnych korporacji finansowo-księgowych, lokalnych banków, samorządów i środowiska startupowego.

Wejść w cyfrowy świat

Od kilku lat wiemy na pewno, że rewolucja cyfrowa i technologiczna zmienia funkcjonowanie firm na rynku, ich modele biznesowe i systemy wartości. Skoro to zmiana nieodwracalna, to jak mają się do niej zaadaptować firmy? To jedno z głównych pytań zadawanych podczas forum.

– Cyfrowy rozwój podkopuje tradycyjną gospodarkę, ale nie jesteśmy do tego do końca przygotowani. Widzimy, że rozwija się rynek internetu i sztucznej inteligencji, a indeksy firm telekomunikacyjnych i usług teleinformatycznych maleją – wskazywał Borys Stokalski z Polskiej Izby Teleinformatyki i Telekomunikacji. – Dziś człowiek podróżuje w świecie wirtualnym na smartfonie, załatwiając tym jednym urządzeniem wiele różnych spraw. Dlatego wchodząc w ten świat, należy najpierw wybrać strategię, a budując ją, potraktować potrzeby klientów jako cały ekosystem. Przegrywają ci, którzy potraktowali partnerów w ekosystemie jako rywali. Świat wirtualny jest bowiem miejscem konwergencji różnych usług.

O pierwszeństwie strategii nad technologią mówił prof. Piotr Płoszajski: – Paradoksalnie, konkurowanie w świecie cyfrowym zwiększa rolę tradycyjnych wartości biznesowych. Transformacja cyfrowa zaczyna się na technologii, ale kończy na wartościach, a może wręcz odwrotnie – mówił ekspert ze SGH. Przytoczył wyniki badań, w którym wzięło udział tysiąc menedżerów z 19 krajów: tylko 14 proc. deklaruje pełną gotowość swoich firm do rewolucji cyfrowej. To pesymistyczne dane, bo jak prognozuje prof. Płoszajski, nadchodzi już IV rewolucja przemysłowa. Polega ona na rozwoju takich strategii, modeli i produktów, które zacierają różnice miedzy tym co fizyczne, cyfrowe i biologiczne.

 

Eksperci przekonywali, że jeśli transformacja cyfrowa jeszcze nie zaczęła się w firmie, to prawdopodobnie na nią za późno, ale wciąż jest obowiązkowa, by utrzymać się na rynku. – Powołajcie ogólnofirmowy program, zaangażujcie weń wszystkie zespoły, znajdźcie pomysł na nowy model biznesowy, zbudujcie plan niezbędnych zmian organizacyjnych i ludzkich, angażujcie się w inicjatywy rynkowe i dzielcie się doświadczeniem – radził Bartosz Górczyński z CIO NET.

Jego firma zbudowała model gotowości cyfrowej firm na podstawie rozmów z menedżerami. Zdecydowana większość liderów, bez względu na wielkość i dojrzałość swojej firmy, wśród wyzwań wskazywała na klienta cyfrowego: młodych ludzi, „urodzonych z komórką w ręku". Uczestnicy forum opisywali to pokolenie jako dużo mniej konserwatywne pod względem zachowania na rynku, o większej odwadze i zaufaniu, m.in. dzięki sprawnej wymianie informacji.

To właśnie umiejętność odpowiedzi na potrzeby milenialsów jest jednym z najbardziej znaczących warunków zaistnienia we współczesnym biznesie. – Robiliśmy w zeszłym roku kilka akcji pilotażowych w środowisku streamerów i gamerów, gdzie zaoferowaliśmy im Billon jako metodę do zbierania donacji i okazało się, że to dla nich bardzo atrakcyjne rozwiązanie, bo najbardziej cyfrowi są właśnie młodzi ludzie. Mają pieniądze, ale w tym przedziale wiekowym, w większości, nie są nieubankowieni. Okazaliśmy się więc alternatywą – mówi Michał Pakuła z firmy Billon, która opracowała system płatności.

Trend pokoleniowy wpływa na wzrost znaczenia sztucznej inteligencji, a co za tym idzie, urządzeń autonomicznych, np. aut. – Młodzi ludzie to pokolenie economy share i economy on demand. Nie chcą kupować, chcą korzystać, a więc w niedalekiej przyszłości będzie się liczył nie samochód, lecz usługa transportu i jej dostępność – mówił Artur Kurasiński z kurasinski.com.

Inne ryzyka

Wśród wyzwań dla firm eksperci wskazywali na cyberbezpieczeństwo. – Opinia publiczna wie tylko o ułamku ataków hakerów. To istotne, bo większość instytucji finansowych działa na scentralizowanych systemach informatycznych, więc jeśli haker przejdzie przez bariery systemu centralnego, może robić, co mu się podoba. Tu postrzegam przewagę technologii blockchain, która jest z gruntu rozproszona – mówił Pakuła z Billon.

Z kolei w kontekście sztucznej inteligencji eksperci mówili o problemach etycznych: o kogo zadba autonomiczny samochód w razie wypadku; czy inteligentny asystent ubezpieczeniowy mógłby korzystać z czujnika prędkości w aucie klienta; czy inteligentny asystent do udzielania kredytu może zastosować na kliencie wykrywacz kłamstw?

Pojawiło się wiele zagadnień dotyczących pozycji człowieka w świecie z rozwiniętą AI. – W związku z automatyzacją zawody nie tylko będą znikać, ale też pojawiać się będą nowe. Po pierwsze, potrzeba naprawdę wielu osób, by w ogóle stworzyć bota, zwłaszcza takiego jak słynna Sofia. Po drugie, mówi się o zawodach przyszłości, jak np. desiner interakcji społecznych z maszyną – wskazywała dr Aleksandra Przegalińska z Massachusetts Institute of Technology.

Dzięki Digital Economy Forum liderzy innowacji mogli nie opowiedzieć, jak rozwiązania cyfrowe znajdują komercyjne zastosowanie w ich firmach. Robert Florczyk mówił o wpływie technologii Distributed Ledger na branżę zarządzania aktywami w Brown Brother Harriman. Tomasz Wesołowski z 2040.io opowiadał o użyciu w biznesie cyfrowych asystentów jak bot Edward. Dr Szymon Łukasik przybliżał technologię uczenia maszynowego w erze Big Data na bazie firmy Synerise.

I Synerise, i 2040.io to firmy wywodzące się ze środowiska startupowego, któremu był poświęcony jeden z bloków konferencji. Uczestnicy debaty dyskutowali, jaką rolę odgrywają polskie startupy i jakie problemy napotykają. – Jesteśmy na samym tyle peletonu, jeśli chodzi o zbieranie funuszy na rozwój startupów. Taki Zuckerberg był otoczony inwestorami – mówił Jakub Filipowski z Netguru, polskiego startupu tworzącego aplikacje internetowe.

– Netguru stworzył filozof, inżynier i biznesmen, to cieszy. Taka jest moja rada do młodych ludzi: szukajcie partnerów poza swoim środowiskiem – mówiła Julia Krzysztofiak-Szopa ze Startup Poland.

Z kolei Artur Kurasiński radził: – Na palcach jednej ręki możemy policzyć klasyczne startupy w Polsce, które rzeczywiście się spieniężyły. Musicie myśleć od razu o produkcie globalnym. Firmy, które w Polsce mają przedstawicielstwo, żyją w strefach czasowych Berlina, Londynu, Tokio.

Cyberarmagedon

Dziś wiemy, że rozwój takich technologii jak AI, blockchain czy machine learning to podstawy, na których będzie się opierać biznes w najbliższych latach. Ale to, co dziś jest nowinką, za kilka lat może się okazać nieaktualne. Dlatego tak ważna jest wymiana doświadczeń i wzajemna inspiracja liderów innowacji w takich przestrzeniach jak Digital Economy Forum. – Jesteśmy trzy lata od totalnego cyberarmagedonu. Wiek XXI jest wiekiem wyobraźni, a o sukcesie zdecyduje umiejętność odpowiadania na pytania, zanim się jeszcze pojawią – podsumowywał prof. Płoszajski.

Kryptowaluty dają większe możliwości - Marcin Cebula, firma BitBay, największa polska giełda walut cyfrowych

Rz: Często widzi się w sieci takie nagłówki: „bitcoin – szansa czy zagrożenie?". Pana odpowiedź?

Marcin Cebula: To oczywiście szansa, stanowiąca element potencjalnego rozwoju globalnego społeczeństwa i to w niedalekiej przyszłości. Kryptowaluty, bo powinniśmy mówić szerzej także o innych walutach cyfrowych, dają większe możliwości niż te tradycyjne. To efekt rozwoju cywilizacji, że takie waluty powstały, bo przecież bitcoin został wymyślony po kryzysie z 2008 roku, jako efekt rozczarowania społeczeństwa do klasycznych systemów finansowych.

Ale czy pokładanie wielkich nadziei w kryptowalucie nie jest naiwne? Widzimy duże wahania bitcoina.

Taka jest specyfika walut cyfrowych, że niosą ze sobą prawdopodobieństwo dużych wahań, ale to wynika z faktu, że nie podlegają one żadnej jurysdykcji państwowej. Kurs nie jest w żaden sposób kontrolowany. Z tego względu wiele osób je bardzo ceni, bo żaden rząd ani instytucja finansowa nie wpływają na wartość tego pieniądza. Jego wartość w danym momencie jest odzwierciedleniem popytu.

A jednak nieufność wobec kryptowalut jest wciąż duża.

Dlatego dla ich przyszłości bardzo istotną kwestią jest edukacja społeczeństwa, żeby konsumenci wiedzieli, czym one się charakteryzują i różnią od walut tradycyjnych. Równie istotne dla tego obszaru jest wprowadzenie regulacji, dzięki czemu użytkownicy uzyskają swego rodzaju ochronę przed nieuczciwymi firmami i projektami pseudoinwestycyjnymi. W sieci pojawia się wiele tzw. projektów ICO, dlatego trzeba być ostrożnym i dokładnie analizować, jaki jest ich cel i reputacja organizatorów.

Polska to dobry rynek dla bitcoina?

Jesteśmy w czołówce narodów, które mają największy kontakt z bitcoinem. To wynika z otwartości na innowacje i chęci korzystania z nowych technologii, dzięki czemu pojawiają się takie firmy jak właśnie BitBay. Wierzymy, że władze naszego kraju będą w stanie stworzyć odpowiednie regulacje i firmy z tego obszaru zaczną uruchamiać w Polsce kolejne projekty. Są kraje, które uregulowały waluty cyfrowe, jak Luksemburg, oraz takie, które nawet zalegalizowały bitcoiny jako oficjalną walutę, jak Japonia. —rozmawiała Karolina Gawlik

Opinia

Andrzej Horoszczak, założyciel i prezes firmy Billon

Stworzona przez nas platforma jako jedyna na świecie jest w stanie zapisać w strukturze blockchain nie tylko sumy hashowe, ale i całe dokumenty w rozproszonej i zaszyfrowanej postaci. Stosujemy najnowsze techniki kryptograficzne, metody zabezpieczeń kluczy prywatnych oraz sposoby przechowywania danych. Nasz blockchain wypełnia wymogi przepisów dotyczących trwałego nośnika informacji. Zarówno użytkownicy, jak i dostawcy usług oraz jakiekolwiek inne osoby nie mają w systemie Billon możliwości wprowadzania zmian do zapisanych dokumentów. Nie mamy centralnego serwera. Nastała era demokratycznego, transparentnego i gwarantującego prywatność blockchainowego internetu. Już teraz blockchain może być stosowany do przechowywania dokumentów, rozliczeń podatkowych, e-głosowania, prowadzenia ewidencji własności ziemi.

Partnerzy:

Fala cyfrowa to potężne tsunami, w którym musimy sobie znaleźć miejsce. Nowinki sprzed pięciu lat już nie są niczym nowym, a skomplikowane rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji, big data czy blockchain to już nie science fiction, ale rzeczywistość. O szansach, możliwościach i zagrożeniach wynikających z tych zjawisk przez dwa dni rozmawiali w Krakowie uczestnicy konferencji Digital Economy Forum.

Forum organizowane przez „Rzeczpospolitą" jest przestrzenią spotkań świata cyfrowego, bankowości, finansów, ubezpieczeń i handlu. Spotykają się na nim przedstawiciele globalnych korporacji finansowo-księgowych, lokalnych banków, samorządów i środowiska startupowego.

Pozostało 94% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację