Fala cyfrowa to potężne tsunami, w którym musimy sobie znaleźć miejsce. Nowinki sprzed pięciu lat już nie są niczym nowym, a skomplikowane rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji, big data czy blockchain to już nie science fiction, ale rzeczywistość. O szansach, możliwościach i zagrożeniach wynikających z tych zjawisk przez dwa dni rozmawiali w Krakowie uczestnicy konferencji Digital Economy Forum.
Forum organizowane przez „Rzeczpospolitą" jest przestrzenią spotkań świata cyfrowego, bankowości, finansów, ubezpieczeń i handlu. Spotykają się na nim przedstawiciele globalnych korporacji finansowo-księgowych, lokalnych banków, samorządów i środowiska startupowego.
Wejść w cyfrowy świat
Od kilku lat wiemy na pewno, że rewolucja cyfrowa i technologiczna zmienia funkcjonowanie firm na rynku, ich modele biznesowe i systemy wartości. Skoro to zmiana nieodwracalna, to jak mają się do niej zaadaptować firmy? To jedno z głównych pytań zadawanych podczas forum.
– Cyfrowy rozwój podkopuje tradycyjną gospodarkę, ale nie jesteśmy do tego do końca przygotowani. Widzimy, że rozwija się rynek internetu i sztucznej inteligencji, a indeksy firm telekomunikacyjnych i usług teleinformatycznych maleją – wskazywał Borys Stokalski z Polskiej Izby Teleinformatyki i Telekomunikacji. – Dziś człowiek podróżuje w świecie wirtualnym na smartfonie, załatwiając tym jednym urządzeniem wiele różnych spraw. Dlatego wchodząc w ten świat, należy najpierw wybrać strategię, a budując ją, potraktować potrzeby klientów jako cały ekosystem. Przegrywają ci, którzy potraktowali partnerów w ekosystemie jako rywali. Świat wirtualny jest bowiem miejscem konwergencji różnych usług.
O pierwszeństwie strategii nad technologią mówił prof. Piotr Płoszajski: – Paradoksalnie, konkurowanie w świecie cyfrowym zwiększa rolę tradycyjnych wartości biznesowych. Transformacja cyfrowa zaczyna się na technologii, ale kończy na wartościach, a może wręcz odwrotnie – mówił ekspert ze SGH. Przytoczył wyniki badań, w którym wzięło udział tysiąc menedżerów z 19 krajów: tylko 14 proc. deklaruje pełną gotowość swoich firm do rewolucji cyfrowej. To pesymistyczne dane, bo jak prognozuje prof. Płoszajski, nadchodzi już IV rewolucja przemysłowa. Polega ona na rozwoju takich strategii, modeli i produktów, które zacierają różnice miedzy tym co fizyczne, cyfrowe i biologiczne.