Rz: Wycinka w Puszczy Białowieskiej to był błąd? Jak wytłumaczyć przyczyny tak emocjonalnego konfliktu z ekologami w kraju i szkodliwego sporu z UE? Kto odpowiada za wizerunkową katastrofę Lasów Państwowych?
Zacznijmy od tego, że hasło „wycinka" jest mylące. Skala pozyskania w ostatnich dwóch latach w puszczy była dużo mniejsza niż we wcześniejszej dekadzie, a już zupełnie bez porównania np. z okresami wojen światowych lub międzywojnia. Nasze działania nie były błędem, jeśli oceniać je z punktu widzenia ochronnych celów Lasów Państwowych. Puszcza, wyjąwszy teren parku narodowego i rezerwatów, zawsze była użytkowana. Wynikiem tego użytkowania było zresztą wprowadzenie w tak dużej skali świerków na teren białowieskich grądów, m.in. świerkowe nasadzenia spowodowały zakłócenia w naturalnym środowisku, a w pewnym momencie przyczyniły się do wyjątkowo gwałtownej inwazji kornika. Choć jednak świerk jako gatunek był nadmiernie reprezentowany w puszczy na siedliskach grądowych, to nie powinniśmy dopuszczać do jego zupełnego wyginięcia. Związanych z nim jest wiele cennych gatunków roślin, grzybów, zwierząt. Żeby nie było wątpliwości – kornik drukarz to też stały mieszkaniec Puszczy, jego obecność jest naturalna, ale tak szybkie namnożenie było efektem zbiegu niekorzystnych zdarzeń.