Rz: Której marce chce pan odbierać klientów?
Wojciech Halarewicz:
Chcemy wykorzystać ponad 20-proc. wzrost rynku, którego spodziewamy się w tym roku. Nasza konkurencja to marki japońskie, głównie Toyota i Honda. Ale nawet gdybyśmy zabrali część klientów Toyocie, która dzisiaj ma 11 proc. rynku, to ta firma tego nawet nie odczuje. Oni są w głównym nurcie klientów,a my pozycjonujemy się w niszy. Chcemy trafić do klientów, którzy mają sprecyzowane, wymagania. Chcą się wyróżniać samochodem. Nie zamierzamy walczyć na liczbę billboardów czy wysokość dyskontu dla flot.
To jak będziecie przekonywać do mazdy?
Na początek szeroką kampanią, w której pokazujemy model 6 na megaboardach. Mówimy na nich: Mazda jest w Polsce. Mamy kampanię w telewizjach, dilerzy są w swoich lokalnych radiach, oznakowujemy salony i przygotowujemy drzwi otwarte.